Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 04/2006

Olej to paliwo!

Kiedy do sieci gazowej daleko, a warunki zabudowy wykluczają ogrzewanie domu przy pomocy paliwa stałego, można zamontować kocioł na olej opałowy. Kotły olejowe są wygodne i czyste w eksploatacji, a wytwarzane przez nie spaliny mają niską zawartość siarki, co oznacza dłuższą żywotność urządzeń. Dzięki dodawanym do oleju uszlachetniaczom poprawia się jakość paliwa oraz...

Kiedy do sieci gazowej daleko, a warunki zabudowy wykluczają ogrzewanie domu przy pomocy paliwa stałego, można zamontować kocioł na olej opałowy.

Kotły olejowe są wygodne i czyste w eksploatacji, a wytwarzane przez nie spaliny mają niską zawartość siarki, co oznacza dłuższą żywotność urządzeń. Dzięki dodawanym do oleju uszlachetniaczom poprawia się jakość paliwa oraz praca elementów zasilających. Mimo to, ten rodzaj ogrzewania wybierany jest rzadko.

 

Liczy się gorące serce

 

Najważniejszą częścią kotła jest jego palnik, nazywany „sercem”. W urządzeniach olejowych najczęściej montowane są palniki nadmuchowe, tzw. wentylatorowe z jedno- lub dwustopniową regulację. Jednostopniowa regulacja umożliwia jedynie włączanie i wyłączanie palnika. Około 90 proc. producentów montuje takie palniki. Natomiast dwustopniowe pozwalają na pracę kotła z różną mocą. Ich zastosowanie powoduje ekonomiczniejszą regulację ogrzewania. W niektórych urządzeniach instalowane są palniki jednostopniowe ze wstępnym podgrzewaniem oleju, co ułatwia przepływ oleju ze zbiornika do kotła. Specjalna konstrukcja palnika pozwala na współpracę kotła z klasycznym kominem, choć możliwa jest też praca bez komina (tzw. turbo – na podobieństwo gazowych kotłów z zamkniętą komorą spalania, gdzie powietrze pobierane jest z zewnątrz, a spaliny wyprowadzane są przez dach lub ścianę zewnętrzną przy pomocy rury nawiewno-wywiewnej). Palniki wyposażone są w zabezpieczenia kontrolujące pracę urządzenia – w przypadku nieprawidłowego działania palnik wyłącza się, a dopływ paliwa jest odcinany. Średnia sprawność kotłów olejowych wynosi 91-94 proc. Od budowy palnika zależy sprawność spalania, regulacja mocy, zawartość sadzy i substancji szkodliwych w spalinach. Wadą palników olejowych małej mocy jest brak możliwości regulacji – zawsze pracują z taką samą mocą, tyle że przy większym zapotrzebowaniu na ciepło rzadziej się wyłączają.

 

Wygodniejsza Elektronika

 

W każdym urządzeniu montowany jest ręcznie regulowany termostat i termometr. Pracą kotła może „zarządzać” elektronika – nadzór temperatury, priorytet ciepłej wody, wyświetlanie typów awarii. Kotły wyposażone mogą być także w regulatory pogodowe z sondą temperatury w domu. Kocioł powinien być wyposażony w zawór bezpieczeństwa – chroni przed wzrostem ciśnienia wody, termostat bezpieczeństwa – zabezpiecza przed wzrostem temperatury wody, fotokomórkę – odcina dopływ oleju w momencie zaniku płomienia. Często niedocenianym, zarówno przez fachowców jak i inwestorów, jest filtr paliwa (usuwa zanieczyszczenia z oleju). Według danych punktów serwisowych, ok. 95 proc. awarii kotłów powoduje złej jakości paliwo. Zastosowanie filtrów zmniejsza ryzyko takiej sytuacji. Równie ważne jest zainstalowanie zaworu mieszającego (tzw. miszer). Chroni on kocioł przed naprężeniami – z powodu jego braku często dochodzi do uszkodzeń tylnych elementów kotła, spowodowanych różną temperaturą wody przepływającej przez kocioł.

 

Większość wody nie grzeje

 

Podstawowy podział kotłów olejowych wynika z ich funkcji. Kocioł jednofunkcyjny podgrzewa tylko wodę znajdującą się w instalacji grzewczej. Dwufunkcyjny dodatkowo podgrzewa c.w.u. Mniejsze urządzenia, dostępne jako wiszące, mogą podgrzewać wodę w sposób pojemnościowo-przepływowy. Część kotłów o małej i średniej mocy ma wolno stojący lub wbudowany zasobnik ciepłej wody. Dwufunkcyjne przepływowe, tak jak wiszące, dostępne są zaledwie w ofercie kilku firm. Rzadziej spotykane są także kotły olejowe kondensacyjne. Są one dość drogie i nie osiągają tak dużej sprawności, jak kondensacyjne kotły gazowe. Wynika to z mniejszego udziału pary wodnej w spalinach olejowych, niż w spalinach gazowych. Maksymalny odzysk energii to ok. 6 proc., czyli prawie o połowę mniej niż w ogrzewaniu gazowym.

 

Co ma wisieć...?

 

Większość kotłów olejowych to urządzenia stojące. Potrzebują osobnego pomieszczenia, którego wielkość zależy od rozmiarów kotła, zasobnika ciepłej wody oraz od tego, czy w kotłowni będzie znajdował się pojemnik na olej. Niektórzy producenci, by zmniejszyć powierzchnię kotłowni, przewidzieli ustawienie kotła na podgrzewaczu wody. Rzadziej spotykane są urządzenia wiszące. Ze względu na mniejszą pojemność wodną, są lżejsze od stojących. To właśnie pojemność decyduje o wygodzie eksploatacji i ciężarze kotła. Kocioł, który ma małą pojemność, sprawniej podgrzewa i wymienia wodę. Szybciej przepływająca woda sprawia, że straty energii związane z utrzymaniem kotła w stanie gotowości są mniejsze, odkłada się także mniej kamienia kotłowego. Jednak zbyt mała pojemność wodna wymusza częste włączanie i wyłączanie palnika, a to powoduje szybsze jego zużycie.

 

Od rodzaju materiału, z którego wykonany jest kocioł, zależy jego trwałość. Wpływ na to ma również jakość wykonania oraz prawidłowa eksploatacja. Najbardziej trwałe są kotły żeliwne. Stal nierdzewna jest materiałem rzadziej używanym do produkcji kotłów, mimo że wykazuje dużą odporność na temperaturę, czynniki chemiczne i mechaniczne.

 

Większość urządzeń montowanych jest przez instalatora już w kotłowni. Jednak część firm, by uniknąć złego doboru oprzyrządowania kotła przez instalatora, montuje je fabrycznie i jako jedno urządzenie przywozi do domu użytkownika.

Ciąg dalszy artykułu w formacie pdf:

Wanna czy drugi płaszcz?

 

Kupno kotła olejowego pociąga za sobą konieczność nabycia zbiornika na paliwo. Dostępne są zbiorniki z tworzyw sztucznych lub stalowe. Wybór materiału uzależniony jest od umiejscowienia urządzenia. Zbiorniki z polietylenu są lekkie, ale mniej odporne na uszkodzenia mechaniczne i wysoką temperaturę. Najczęściej instaluje się je wewnątrz budynku. Dużą wytrzymałość mechaniczną, odporność na promieniowanie UV oraz długi czas eksploatacji mają zbiorniki ze stali, dlatego można je instalować na zewnątrz – na powierzchni, jak i pod ziemią.

 

Ze względu na budowę, zbiornik może być jedno- lub dwupłaszczowy. Jednopłaszczowy jest tańszy, ale wymaga umieszczenia w specjalnej wannie, aby – w razie awarii – miał się gdzie zgromadzić wyciekający olej. Do ceny zbiornika należy doliczyć koszt wykonania wanny. W droższym, dwupłaszczowym zbiorniku funkcję takiego zabezpieczenia pełni zewnętrzny płaszcz. Rozwiązanie to jest konieczne, gdy brakuje miejsca na budowę wanny wyłapującej olej. Podwójne ścianki pełnią także funkcję izolacyjną – chronią przed skrajnymi temperaturami, co pozwala utrzymać stabilne warunki przechowywania oleju. Na rynku pojawiły się także zbiorniki dwuścienne, łączące zalety jedno- i dwupłaszczowych. Wykonane z polietylenu, lekkie, niekłopotliwe podczas transportu i łatwe w montażu. Jednocześnie nie wymagają budowy wanny.

 

Zbiorniki ustawia się na gładkich i wypoziomowanych podłożach. Aby uzyskać większą objętość łączy się je w baterie. Zbiornik o tak dużej objętości i znacznych wymiarach byłoby trudno transportować oraz wstawić do budynku. Kompaktowe, dwupłaszczowe oraz dwuścienne można łączyć do 25 sztuk w baterii, jednak nie więcej niż 5 sztuk w jednym rzędzie. Zbiorniki bateryjne można budować maksymalnie z 5 zbiorników.

 

Zbiorniki lub baterie muszą być wyposażone w przewody do napełniania, odpowietrzania i czerpania oleju. Duże zbiorniki powinny być zaopatrzone w sygnalizator poziomu napełniania zbiornika i zabezpieczenie przed jego przepełnieniem. Zbiornik bezciśnieniowy musi mieć tzw. układ oddechowy, zabezpieczający przed powstaniem pod- i nadciśnienia.

 

Pojemność zbiornika jest zależna od wielkości rocznego zużycia oleju, czyli od zapotrzebowania domu na c.o. i c.w.u. Najwygodniejszy jest duży zbiornik, który zmieści tyle oleju, ile potrzeba na rok, w innym wypadku, trzeba będzie kilkakrotnie uzupełniać paliwo. Dla domu 150 m2 z dobrą izolacją potrzebujemy ok. 2,25 m3 oleju rocznie.

 

Kiedy Sylwester budował dom wiedział, że w tym miejscu gmina jeszcze przez wiele lat nie planuje budowy gazociągu. Dlatego od razu zdecydował się na ogrzewanie olejem. Niestety, w trakcie trwania budowy ceny tego paliwa gwałtownie wzrosły. Mimo to inwestor, który do tej pory mieszkał w bloku, nie wyobraża sobie kupienia kotła na paliwo stałe. Zniechęca go konieczność magazynowania i uzupełniania brudzącego opału. Poza tym, kotłowania w domu Sylwestra znajduje się tuż przy kuchni, więc nie ma szans, aby przechowywać w niej węgiel, drewno, czy pelety. Inwestor zdaje sobie sprawę z tego, że szukając kotła musi od razu dopasować do niego zbiornik, który postanowił umieścić na dworze.

 

Oferta jest skromna Według tabelek i kalkulatorów dostępnych na stronach internetowych firm sprzedających kotły olejowe, określamy zapotrzebowanie na moc kotła. Wychodzi nam, że powinniśmy mieć urządzenie o mocy ok. 20 kW. Pierwszym wnioskiem z poszukiwań jest to, że wybór kotłów olejowych jest znacznie mniejszy niż gazowych i na paliwa stałe. Oferuje je niewiele firm, które mają w swoich katalogach jeden, dwa modele. Dokładne sprawdzenie oferty dostępnej na stronach www trwa ok. dwóch godzin. Podczas poszukiwań bierzemy pod uwagę jedynie kotły z zasobnikami, w cenie do 10 tys. zł, przy których producent podkreśla cichą pracę. Wybieramy trzy modele i jedziemy do sklepów.

 

Z autoryzowanego salonu

 

W ostatnim wyborze kierujemy się głównie kosztem i wyglądem – decydujemy się na kocioł marki WOLF, CNK 20 z zasobnikiem ze stali nierdzewnej CB-155 w cenie katalogowej 9851 zł brutto. Urządzenie postanawiamy kupić w autoryzowanym punkcie sprzedaży. Handlowiec proponuje, żeby przywieźć do punktu dokumentację (mapkę działki, rzuty domu), albo przysłać dane e-mailem, a on przygotuje wstępną wycenę. Ponieważ okazuje się, że wizyta fachowców na miejscu jest bezpłatna, umawiamy się na przygotowanie wyceny w domu. Podczas wizji lokalnej instalatorzy sprawdzają dokumentację, komin, warunki terenowe, możliwości podłączenia urządzeń i wyceniają realizację. Przy okazji namawiają nas do kupienia kotła o mocy 17 kW twierdząc, że 20 kW to przeinwestowanie. Mimo to – zostajemy przy wcześniejszym wyborze.

 

Cena kotła w autoryzowanym punkcie sprzedaży jest taka sama jak w cenniku firmowym dostępnym na stronie www.

 

Kocioł w jeden dzień

 

Zamawiamy bez wpłacania zaliczki, ponieważ kotła nie trzeba sprowadzać – jest w magazynie sklepu. Montaż możemy umówić już na następny dzień. W najgorszym wypadku klient musi czekać do tygodnia. Instalator podpowiada, że jeśli chcemy oszczędzić miejsce, to zbiornik na olej możemy zamontować w garażowym kanale. Rozwiązanie to wydaje nam się dość ryzykowne, więc zostajemy przy kotłowni. Ponieważ dom jest nowy i nie ma żadnych nieprzewidzianych trudności (jak np. utrudnione podłączenie zbiornika do kotła) montaż zostaje wyceniony na 1200 zł. W tej cenie zawarty jest również transport. Po bezpłatnym uruchomieniu kotła zostaje podstemplowana gwarancja – na kocioł

 

6-cio letnia, a na zasobnik 5-cio letnia. Po każdym sezonie grzewczym zalecany jest przegląd, który ma na celu regulację, kontrolę części itd. Koszt przeglądu to 300 zł, ale nie jest on konieczny do utrzymania gwarancji. Do kotła dobieramy zbiornik dwupłaszczowy SCHÜTZ za 1850 zł z osprzętem za 580 zł. W efekcie łączna kwota inwestycji to 13 480 zł. Czas wykonania fachowcy przewidują na jeden dzień.

Ciąg dalszy artykułu w Budujemy Dom 04/2006

Anna Olszewska-Krysztofiak Aneta Demianowicz


Pobierz wersję pdf: Olej to paliwo!
Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!