Urzędy nie są przyjazne obywatelowi – stwierdza Jerzy Słodownik |
Natomiast Zemsta oraz sławny konflikt o mur to już zdecydowanie dzieło Fredry... a potem znowu Wajdy, który uwiecznił kwestię Cześnika na taśmie: Mur graniczny, trzech na murze! Trzech wybiję, a mur zburzę. Zburzę, zniszczę aż do ziemi. Zabawny cytat? Może i zabawny, ale nie dla wszystkich! Jerzy Słodownik z miejscowości Dębe Wielkie za legalizację murka podpierającego sztucznie usypaną skarpę ma zapłacić 75 tysięcy złotych! Więcej niż za legalizację domu!
Śmierdząca imprezka
Tak jak nie wiadomo co było pierwsze – jajko czy kura, tak trudno dzisiaj stwierdzić, czy na pomysł zbudowania skalniaka i oddzielenia się w ten sposób od sąsiadów Jerzy Słodownik wpadł pod wpływem artykułów prasowych, czy też może o kroku tym zdecydowało pewne, niezbyt udane wydarzenie towarzyskie.– Dziewięć lat temu chciałem ugościć u siebie w domu Holendrów, których poznałem na operacji „Żagiel” – wspomina Jerzy Słodownik. – Pora była letnia, zaplanowałem więc uroczystą kolację na tarasie domu i w ogrodzie. Niestety smród od strony działek sąsiadów zweryfikował moje plany. Nie wiem, czy akurat któryś z nich wylał na ogrodzie nieczystości, czy jakaś sławojka była nieoczyszczona... A może to jakaś tajna, przydomowa hodowla dała znać o sobie. Było upalne lato i cuchnęło tak potwornie, że wsadziłem gości w samochód i zawiozłem do restauracji. To była ta przysłowiowa kropla, która przelała czarę! Postanowiłem działać. Nie zacząłem jednak pisać donosów na sąsiadów, tylko kombinowałem, jak się od nich skutecznie oddzielić. Wpadłem na pomysł usypania sztucznej skarpy i urządzenia na niej skalniaka. Planując, posiłkowałem się między innymi artykułami w czasopismach. W jednym z nich natrafiłem na opis wzmocnienia skarpy murkiem, co miało zabezpieczyć ją przed osuwaniem się.
Marek Żelkowski
Pełny artykuł w PDF Mur przepisów