Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 1-2/2014

Instalacje

Czy domowe instalacje da się zrobić dobrze i tanio? Tak, ale pod warunkiem, że niska cena będzie wynikać z ich przemyślanego, nieskomplikowanego układu. Próby oszczędzania na materiałach i poszukiwanie jak najtańszych wykonawców zwykle kończą się źle.

Wybierając projekt, większość ludzi zwraca uwagę na wygląd budynku, liczbę, wielkość i układ pomieszczeń. Instalacjami w tym momencie mało kto się interesuje – mają wybitnie użytkowy i techniczny charakter, a w gotowym domu są praktycznie niewidoczne. Po macoszemu instalacje traktuje też znakomita większość architektów. W każdej łazience potrzebna jest wentylacja, to dodajemy komin. Z kotłowni do kuchni trzeba doprowadzić ciepłą wodę, niech więc autor projektu branżowego (wodno-kanalizacyjnego) martwi się, gdzie ją ukryć.

 

W efekcie przeciętny inwestor zdaje sobie sprawę z istnienia instalacji dopiero na etapie stanu surowego, gdy wreszcie trzeba je wykonać. Wysokość kosztów materiałów i robocizny potrafi wówczas bardzo nieprzyjemnie zaskoczyć. A różnice mogą być znaczące w domach o porównywalnej powierzchni. Na forach internetowych mnóstwo jest pytań w rodzaju: ile zapłacę za kanalizację w domu 150 m2? Jednak wielkość budynku nie mówi prawie nic o kosztach niezbędnych instalacji. Może z wyjątkiem ogrzewania podłogowego, wycenianego głównie od metra kwadratowego. Decyduje rozległość i stopień komplikacji rurociągów, kanałów wentylacyjnych itp.

PROŚCIEJ ZNACZY LEPIEJ

Kiedy powinniśmy planować instalacje? Najlepiej już na etapie tworzenia koncepcji budynku albo wybierania go z katalogu. Wówczas zapada decyzja o liczbie, wielkości i wzajemnym układzie pomieszczeń. Te najistotniejsze dla instalacji, są jednak postrzegane jako najmniej atrakcyjne – kotłownia, kuchnia, łazienki, nieużytkowa część poddasza. Właśnie one są najważniejsze, bo tam trzeba zmieścić kocioł, zasobnik ciepłej wody, centralę wentylacyjną. Ponadto trzeba rozprowadzić rurociągi, postawić komin, wyprowadzić ponad dach piony kanalizacyjne.

 

Jeśli na tym etapie nie wykażemy odpowiedniej zapobiegliwości, może się okazać, że kotłownia jest np. zbyt mała dla kotła węglowe go z podajnikiem albo nie ma gdzie umieścić centrali wentylacyjnej. Ponadto jako podstawową zasadę należy zalecić grupowanie wszelkich pomieszczeń sanitarnych i technicznych – kotłowni, kuchni, łazienek, pralni. Jeśli będą sąsiadować przez ścianę lub znajdą się jedno nad drugim, to powstanie nam węzeł sanitarny z krótkimi i łatwymi do ułożenia rurociągami, jednym pionem kanalizacyjnym, zamiast kilku i pojedynczym kominem z wieloma kanałami. W efekcie instalatorzy będą mieli mniej pracy i zużyją znacznie mniej materiałów. Ponadto proste i niezbyt rozległe instalacje są mniej awaryjne. A jeśli już zdarzą się jakieś problemy, łatwiej jest zlokalizować i wyeliminować ich przyczynę.

Jarosław Antkiewicz
fot. Rehau

Pozostałe artykuły