Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 10/2012

Kominki z DGP

Kominek z dystrybucją gorącego powietrza, czyli DGP, to rozwiązanie, które doskonale sprawdza się w porach przejściowych (wiosną i jesienią), kiedy instalację c.o. można wyłączyć. Choć system DGP stanowi tylko uzupełnienie instalacji grzewczej, powinien być zaprojektowany przez fachowca, a najlepiej, jeśli jest uwzględniony w projekcie domu.

Kominki z DGP
(fot. Steinberg / Chazelles)
Każdy wkład kominkowy można przystosować do pracy w systemie DGP, trzeba tylko zapewnić przepływ powietrza między wkładem a obudową oraz wyprowadzić rurociągi (ułatwiają to specjalne blaszane obudowy z wyprowadzonymi króćcami dla rur). Wkład kominkowy ogrzewa powietrze przepływające między korpusem wkładu a jego obudową. Następnie jest ono transportowane do wybranych pomieszczeń specjalnymi kanałami. Powietrze potrzebne do spalania dochodzi do kominka z zewnątrz osobnym kanałem (kominek nie pobiera więc ogrzanego powietrza z wnętrza domu).

W miejscach wylotu ciepłego powietrza instaluje się kratki nawiewne lub anemostaty. Należy pamiętać, że wlotów nie wykonuje się w łazienkach i kuchniach, bo w tych pomieszczeniach powinno być podciśnienie, aby nieprzyjemne zapachy nie rozprzestrzeniały się po domu. Powietrze napływające do pomieszczeń powinno mieć możliwość powrotu do kominka – przez szczeliny wentylacyjne w drzwiach.

 

DGP może pracować równocześnie z c.o. w czasie największych mrozów (moc obydwu instalacji się wtedy sumuje) bądź służyć do ogrzewania domków rekreacyjnych (dla tej instalacji niegroźny jest spadek temperatury wnętrza poniżej 0°C i można ją szybko uruchomić). Ponadto jest dobrym uzupełnieniem ogrzewania podłogowego, które bardzo powoli podnosi temperaturę w pomieszczeniu.

Rodzaje obiegu powietrza

Powietrze ogrzane przez kominek może być transportowane do pomieszczeń w sposób naturalny (dzięki konwekcji, czyli unoszeniu się) lub wymuszony.

 

Naturalny

 

Grawitacyjne, naturalne rozprowadzanie ciepła jest tańsze, lecz nie zawsze się sprawdza. Przepływ jest powolny i niezbyt intensywny, przez co wydajność ogrzewania jest słaba. Poziome odcinki kanałów rozprowadzających mogą mieć najwyżej 2–3 m długości. W praktyce da się ogrzać w ten sposób 2–3 pomieszczenia położone obok siebie lub nad pomieszczeniem z kominkiem. Naturalny obieg polecany jest do wysokich i wąskich budynków.

 

Wadą obiegu grawitacyjnego jest „przypiekanie” kurzu. Instalacja taka działa za to bezgłośnie, a ponadto jest w pełni niezależna od c.o. i do pracy nie wymaga energii elektrycznej, w związku z czym bardzo dobrze sprawdza się jako ogrzewanie awaryjne (w przypadku awarii kotła, rurociągów lub braku prądu).

 

Małgorzata Kolmus

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 10/2012

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!