Lucyny i Arka nie przestraszył fakt, że drewniana plebania jest objęta ochroną konserwatora zabytków. Wręcz przeciwnie, dla nich oznaczało to, że ratują prawdziwy skarb podlaskiej drewnianej architektury, datowany na 1880 r. Troskliwie rozebrali budynek i oznakowali jego części, a następnie przewieźli na swoją działkę, pokonując odległość 80 kilometrów. Na miejscu pieczołowicie odtworzyli bryłę, a tam gdzie trzeba było, zrekonstruowali zniszczone fragmenty oraz uzupełnili brakujące. A mieli co robić, bo rozłożysta plebania ma wymiary 21 x 13 m, a do tego na dłuższych elewacjach ganek oraz werandę, ozdobione balustradami i drewnianymi „koronkami”.
Staranna rozbiórka
O pięknej zabytkowej plebanii Arek dowiedział się od konserwatora zabytków, do którego zwrócił się z pytaniem, czy jest gdzieś w okolicy ładny drewniany dom, który można przenieść.
Lilianna Jampolska