W każdym domu z użytkowym poddaszem dach musi nie tylko zabezpieczać przed deszczem i śniegiem, ale również przed ucieczką ciepła. Wbrew pozorom nie wystarczy do tego pokrycie dachu i termoizolacja pomiędzy krokwiami. Potrzebne są jeszcze dodatkowe elementy, przede wszystkim chroniące całość przed zawilgoceniem.
DWA RAZY WEŁNA
Jako ocieplenie połaci dachu najczęściej stosuje się u nas wełnę mineralną – skalną (bazaltową) lub szklaną. Specjalne odmiany styropianu albo natryskiwana pianka poliuretanowa to również rozwiązania dobre, lecz zdecydowanie mniej popularne. O powszechnym stosowaniu wełny przesądza przede wszystkim fakt, że to materiał dobrze znany wykonawcom i dostępny w każdym składzie budowlanym. Ma jednak niezaprzeczalne zalety:
- jest elastyczna, dzięki czemu z łatwością szczelnie wypełnia przestrzenie pomiędzy krokwiami, sprężystość jest przy tym cechą stałą, ruchy więźby nie powodują więc powstawania szczelin w ociepleniu;
- łatwo się ją tnie przy pomocy noża; jest lekka, co ułatwia pracę i nie obciąża istotnie konstrukcji dachu;
- jest niepalna, co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo pożarowe.
Obecnie wełnę w połaci dachu układa się w dwóch, czasem nawet w trzech warstwach. Pierwszą warstwę pomiędzy krokwiami, drugą zaś w polach umocowanego poprzecznie do nich rusztu ze stalowych profili lub łat drewnianych. Dlaczego taki układ?
Jarosław Antkiewicz
FOT. DöRKEN DELTA FOLIE