Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2010

Grzejniki czy ogrzewanie podłogowe?

Wybór grzejników ściennych lub ogrzewania podłogowego to jeden z najważniejszych, jakie musimy podjąć, decydując o instalacjach w domu. Każde z rozwiązań ma swoich zwolenników, niestety krążące w Internecie opinie często opierają się na półprawdach.

Koszty

Grzejniki czy ogrzewanie podłogowe?
(fot. Aland)
Podłogówka to najbardziej ekonomiczny sposób ogrzewania.

 

To stwierdzenie jest prawdziwe tylko w szczególnych przypadkach. Chodzi przede wszystkim o domy z pompą ciepła oraz – w mniejszym stopniu – z kotłami kondensacyjnymi.

 

Koszt ciepła w przypadku pompy jest bardzo mocno uzależniony od tego, jak duża jest różnica temperatury pomiędzy wodą, gruntem lub powietrzem, z których pompa odbiera ciepło (tzw. dolne źródło), a czynnikiem grzewczym, zwykle wodą, zasilającym instalację domową (tzw. górne źródło). Przewaga podłogówki, do której zasilania wystarcza woda o temperaturze ok. 30°C, nad grzejnikami o temperaturze zasilania ok. 70°C jest oczywista.

 

W przypadku kotła gazowego lub olejowego niska temperatura wody w instalacji pozwala zaś wykorzystać efekt kondensacji. Sprawność tych urządzeń wzrasta wówczas o ok. 10%.

 

Mając inne źródło ciepła, np. kocioł węglowy, nie liczmy więc na oszczędności eksploatacyjne. Często mówi się wprawdzie, że „podłogówka”, dzięki korzystniejszemu rozkładowi temperatury, pozwala obniżyć temperaturę w pomieszczeniu o ok. 2°C, w porównaniu z tradycyjnym ogrzewaniem grzejnikowym. Z praktyki wynika jednak, że mało kto z tej możliwości korzysta.

 

Nie można zapominać także o tym, że wykonanie „podłogówki” kosztuje więcej niż instalacja typowych grzejników. Częściowo wynika to z wysokiej ceny niektórych elementów instalacji podłogowej, np. rozdzielaczy, ale niebagatelny wpływ mają też wysokie stawki robocizny. Jest to okazja, by nieco „oskubać” inwestora, który wciąż postrzega ogrzewanie podłogowe jako luksus.

 

Podłogówkę lubię, jak każdy z branży – fajna kasa z niej leci…, zwłaszcza jak coś pierdyknie po pożal się Boże robocie „fachowców”.

 

Co ciekawe, sami instalatorzy przyznają, że nie mają one uzasadnienia w szczególnej pracochłonności czy trudności wykonania.

 

Jarosław Antkiewicz

Pełny artykuł w PDF:

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!