Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2016

ADAPTACJA PODDASZA krok po kroku

Polacy polubili użytkowe poddasza. A domy budowane w ubiegłym wieku pod dachem mają na ogół tylko strych – graciarnię. Zagospodarowanie go może być dobrym sposobem na zwiększenie metrażu – choć nie zawsze prostym i raczej nie tanim.

Kiedy pojawia się myśl o zagospodarowaniu strychu, na którym dotychczas trzymaliśmy starą wersalkę, ewentualnie suszyliśmy pranie? Gdy dla rozrastającej się rodziny zaczyna brakować miejsca – dzieci rosną i każde chce mieć własny pokój, albo trzeba zająć się seniorem, który nie może już mieszkać sam, ewentualnie przyjąć pod swój dach dorosłe dziecko ze świeżo poślubionym małżonkiem – do czasu, aż się usamodzielnią.

 

Oczywiście, poddasze najłatwiej zagospodarować, gdy taką możliwość uwzględniono w czasie budowy domu. Strop ma odpowiednią wytrzymałość, przestrzeń pod dachem jest wystarczająco wysoka i jasna, połacie są ocieplone, a instalacje rozprowadzone. Wtedy wystarczy wykończyć je, jak mieszkanie kupowane w stanie deweloperskim, zaś do starostwa zgłasza się jedynie zmianę sposobu użytkowania pomieszczeń (wzrośnie podatek od nieruchomości).

 

Każda większa przebudowa poddasza, wiążąca się z ingerencją w konstrukcję i wygląd budynku np. wzmocnienie stropu, zmiana więźby, budowa lukarny, wstawienie okna, wymaga zachowania tych samych procedur, co przy budowie domu. Czyli trzeba ją zgłosić zgodnie z nowymi przepisami albo wystąpić o pozwolenie na przebudowę na starych zasadach. Potrzebny będzie projekt architektoniczno-budowlany. Wcześniej fachowiec musi ocenić stan stropu, więźby, i czy wysokość strychu po ociepleniu połaci i ułożeniu posadzki będzie wystarczająca.

 

Jeżeli przestrzeni jest zbyt mało, trzeba zmienić konstrukcję dachu bądź podnieść ściankę kolankową. Uwzględniając zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który określa dopuszczalną wysokość budynku, a czasami także np. kolor dachu. Po ustaleniu zakresu prac można oszacować koszty przebudowy i ocenić, czy z ekonomicznego punktu widzenia ma sens.

Janusz Werner
fot. Velux

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!