Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 4/2009

Kominki

W czasach wciąż drożejącej energii warto pomyśleć o więcej niż jednym, możliwie tanim źródle ciepła dla domu. W tej roli doskonale sprawdza się kominek. Rozpatrzmy plusy i minusy wszelkich możliwych wariantów zastosowania kominka jako drugiego źródła ogrzewania. Nie wszystkie kombinacje są sensowne.

Kominki
(fot. Brunner)
Jeśli ogrzewanie kominkiem ma być efektywne, trzeba zapewnić rozprowadzanie ciepła po całym domu. Są na to dwa sposoby: system dystrybucji gorącego powietrza (DGP) lub kominek z płaszczem wodnym współpracujący z „klasyczną” instalacją centralnego ogrzewania z obiegiem gorącej wody.

 

Każde z tych rozwiązań ma swoje mocne i słabe strony. Zanim dokonamy wyboru, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy kominek ma być głównym, czy tylko wspomagającym źródłem ciepła?

 

Warto także pamiętać, że ogrzewanie kominkowe musi współgrać z technologią, w jakiej wznosimy dom i wykonujemy pozostałe instalacje. Dobrą decyzję łatwiej podjąć, jeśli się wie, co się sprawdza, a jakich kombinacji lepiej unikać.

Powietrze czy woda?

DGP, czyli ciepłe powietrze w całym domu
Tradycyjny kominek oddaje ciepło przez promieniowanie, w efekcie ogrzewa tylko pomieszczenie, w którym jest zainstalowany. Jeśli kominek współpracuje z systemem DGP, chłodne powietrze zasysane z pomieszczenia przepływa pomiędzy gorącym wkładem kominkowym a jego obudową i ogrzane przepływa kanałami do sąsiednich pomieszczeń.

 

Ruch powietrza może zachodzić samoczynnie dzięki zjawisku konwekcji, czyli unoszenia się cieplejszego powietrza, może też być wymuszany przez wentylator (przez instalatorów nieprawidłowo nazywany „turbiną”). Wspomagany obieg powietrza znacznie zwiększa wydajność odbioru ciepła od kominka, a on sam staje się „sercem” systemu centralnego ogrzewania. Z zewnątrz elementy instalacji są niewidoczne – zakrywa je obudowa i okap kominka, a w pomieszczeniach zamiast grzejników znajdują się jedynie kratki nawiewne lub anemostaty.

 

Ogień i woda, czyli kominek z płaszczem wodnym
Wkład kominkowy z płaszczem wodnym zawiera wymiennik ciepła umieszczony zwykle nad paleniskiem. Woda jako nośnik ciepła krąży pomiędzy wymiennikiem a pozostałymi elementami instalacji centralnego ogrzewania, zasilając typowe grzejniki wodne. Kominek z płaszczem pełni taką samą funkcję jak kocioł na paliwo stałe. Wiążą się z tym pewne niedogodności, między innymi ta, że instalacja zasilana kominkiem musi być typu otwartego, czyli z otwartym naczyniem wzbiorczym. Możliwe jest jednak bezproblemowe współdziałanie obiegu otwartego i zamkniętego w jednej instalacji (za pośrednictwem wymiennika ciepła). Dokładny opis tego rozwiązania znajduje się na s. 89. Ogrzewanie kominkowe z płaszczem wodnym można i warto wykorzystać do przygotowania ciepłej wody użytkowej (c.w.u.), które w dobrze ocieplonym domu pochłania często więcej energii niż samo ogrzewanie pomieszczeń.

Grzanie w duecie

Wybierając rodzaj ogrzewania kominkowego, powinniśmy określić swoje oczekiwania i zdawać sobie sprawę z konsekwencji podjętych decyzji. Tylko w ten sposób unikniemy niepotrzebnych kosztów, a osiągnięty efekt rzeczywiście nas usatysfakcjonuje. A oto najważniejsze pytania, jakie powinniśmy sobie zadać:
Z jakimi innymi urządzeniami kominek będzie współpracować?
Jak dużych zmian w instalacji grzewczej jesteśmy gotowi dokonać?
Czy mamy dość czasu na palenie w kominku i jak często wyjeżdżamy na dłużej?
Przyjrzyjmy się praktycznym konsekwencjom połączenia ogrzewania kominkowego z innymi urządzeniami grzewczymi.

 

Kominek + kocioł na gaz lub olej
Załóżmy, że źródłem ciepła dla domu jest kocioł gazowy, olejowy lub elektryczny i zasila on wodną instalację c.o., wyposażoną w grzejniki płytowe oraz zamknięte naczynie wzbiorcze. Kocioł służy zarówno do ogrzewania, jak i przygotowania c.w.u. System jest w zasadzie bezobsługowy i można go wyposażyć w zaawansowaną automatykę sterowania.

 

 

Jarosław Antkiewicz

Pełny artykuł w PDF: Kominki

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!