Centralne odkurzanie może kosztować nawet kilka tysięcy złotych, ale jeśli poszczególne elementy systemu właściwie się dobierze, a potem fachowo zamontuje według projektu, będzie to rentowna inwestycja. Przy dobrze wykonanej instalacji sprzątanie jest komfortowe – w przeciwieństwie do tradycyjnych rozwiązań nie trzeba ciągnąć za sobą odkurzacza, a opróżnianie pojemnika na śmieci jest rzadsze.
Ponadto, wbrew obiegowej opinii, instalacja jest czysta, bo prędkość przepływu powietrza przez rury wynosi ponad 100 km/h, więc zanieczyszczenia i zarazki nie mogą przywrzeć do ich ścianek. Zresztą powietrze z systemu i tak nie jest wpuszczane do wnętrza domu, lecz po wstępnym przefiltrowaniu wydmuchiwane na zewnątrz. Dzięki temu odkurzanie nie powoduje ruchu powietrza we wnętrzach i wzbijania kurzu, co szczególnie liczy się w domach alergików. Poza tym w odkurzaczach przenośnych priorytetem są małe wymiary, niewielka masa oraz cicha praca, co przekłada się na efektywność. W urządzeniu centralnym bez problemu można zastosować silnik o wysokiej mocy i duży wentylator, a hałas urządzenia, ulokowanego w garażu, nie jest zbyt istotny.
W odkurzaczu przenośnym filtr musi oczyszczać zasysane powietrze (bo jest z powrotem wdmuchiwane do pomieszczenia) – dokładne filtry znacznie obniżają siłę ssania. Nie dotyczy to odkurzaczy centralnych, bo powietrze wydmuchiwane jest na zewnątrz budynku, a filtr jedynie chroni silnik i wentylator.
Małgorzata Kolmus
fot. Beam (Electrolux)