Instalacja solarna wykorzystywana jest głównie do uzyskiwania ciepłej wody użytkowej. Słońce ogrzewa kolektory, w których znajduje się płyn niezamarzający, zwany czynnikiem roboczym. Przepływa on rurami do wężownicy, umieszczonej w zasobniku wody. Najpopularniejsze są kolektory płaskie oraz rurowe próżniowe, różniące się głównie budową elementu pochłaniającego promieniowanie oraz sposobem zabezpieczenia przed stratami ciepła do otoczenia.
Odpowiednio do potrzeb
Wybierając kolektory jako źródło ciepła, musimy pamiętać, że jest ono uzależnione od warunków pogodowych, a więc nie gwarantuje ciągłości i wymaga współpracy z tradycyjnymi urządzeniami podgrzewającymi wodę. Same kolektory zapewnią ciepłą wodę tylko w okresie wiosenno-letnim, zimą natomiast udział energii solarnej wynosi jedynie 10–15%. Nawet największa instalacja solarna nie jest w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowania na ciepłą wodę w zimie oraz w pochmurne dni w cieplejszych okresach. Powyżej pewnej granicy zwiększenie powierzchni solarów nie przynosi korzyści, za to znacząco zwiększa koszty.
Ponadto zbyt liczne kolektory będą latem dostarczać znacznie więcej ciepła niż potrzeba, a jeśli nie zostanie odebrane, kolektory będą się przegrzewać, co grozi ich uszkodzeniem. W zimnych miesiącach wydajniejsze są kolektory próżniowe, gdyż mają lepszą izolację termiczną od kolektorów płaskich. Te ostatnie jednak lepiej wybrać, jeśli mają być wykorzystywane głównie latem – są tańsze, a ponadto, gdy nasłonecznienie jest intensywne, a straty ciepła stosunkowo niewielkie, dają więcej ciepła, bo przy tej samej powierzchni zabudowy co próżniowe, mają większą powierzchnię absorbera.
Jeśli źródłem ciepła w domu jest kocioł na paliwo stałe, zamontowanie solarów daje dużą wygodę latem – aby otrzymać ciepłą wodę, nie trzeba rozpalać w kotle, ani korzystać z drogiej energii elektrycznej. Pod względem ekonomicznym taka inwestycja jest jednak mało opłacalna, gdy potrzebujemy ciepłej wody dla 4–5 osób. Jeżeli natomiast prowadzimy pensjonat i gości mamy głównie latem bądź podgrzewamy wodę w basenie – inwestycja zwróci się szybciej.
Małgorzata Kolmus
fot. Hewalex