Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 6/2012

Lawendowa Prowansja na Mazowszu

Wiesława i Arkadiusz doświadczyli, jak ważne jest staranne dobieranie roślinności do warunków klimatycznych i środowiskowych na działce. Nie wszystkie ogrodowe marzenia mogli spełnić w klimacie Mazowsza. Choć próbowali.

Lawendowa Prowansja na Mazowszu
Pani Wiesława marzyła o ogromnym wrzosowisku. Podpatrzyła taki ogród w Juracie, podczas wakacyjnego wypoczynku. Pan Arkadiusz z podróży po południowej Francji przywiózł wspomnienie krajobrazu z winnicami. Postanowił, że jeśli w przyszłości wspólnie z żoną kupią działkę i zbudują dom, założy własną mini- -winnicę.

Porażka winnicy na Mazowszu

Wkrótce wszystko się doskonale ułożyło, ponieważ małżeństwo i ich znajomi kupili działki na szczycie rozległego pagórka. Wzniesienie, które zarastała łąka z placami maków i chabrów, było silnie nasłonecznione. To dawało panu Arkowi nadzieję, że uprawa jego winnicy powiedzie się.

 

Przestrzeń niewielkiej winnicy, na prośbę właściciela, wykonawcy ogrodu otoczyli niskim murkiem z piaskowca. W rzędach, między słupkami, rozciągnęli druty i posadzili sto sztuk winorośli. Dla dekoracji powierzchnię gruntu przysypali warstwą drobnych kamieni. Południowo-zachodnia ekspozycja oraz ciepło promieniujące od kamieni dawały sadzonkom dobre warunki wzrostu. W innej części ogrodu powstała piwniczka ziemna. Miała służyć panu Arkowi głównie do wytwarzania i przechowywania wina z przydomowej uprawy. Wyposażona została nawet w małą linię produkcyjną, półki do leżakowania i siedzące miejsce do degustacji wina.

 

Lilianna Jampolska

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 6/2012

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!