Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 6/2013

Pompa ciepła - c.w.u. w systemie z pompą ciepła

Pompa ciepła to bardzo dobre urządzenie do przygotowywania ciepłej wody użytkowej. Możemy mieć jej dużo i bardzo tanio, a obsługa ogranicza się do ustawienia pożądanej temperatury. Jednak to wszystko pod warunkiem, że instalacja zostanie dobrze wykonana, z uwzględnieniem cech, które różnią ją od typowych, czyli zasilanych przez kocioł.

Dobra instalacja, czyli jaka?

Dla większości użytkowników to, jak jest podgrzewana ciepła woda nie jest specjalnie ważne. Liczy się przede wszystkim, aby:

 

- woda miała właściwą temperaturę;
- można było równocześnie korzystać z niej w kilku miejscach bez widocznego spadku ciśnienia, a napełnienie wanny nie oznaczało, że następna osoba będzie musiała czekać, np. przed wzięciem prysznica;
- ciepła woda leciała natychmiast po odkręceniu kranu, bez czekania aż z rur spłynie duża ilość zalegającej w nich, już wystudzonej wody. Oznacza to wygodę, ale także mniejsze zużycie wody i mniej ścieków, co szczególnie ważne w domach z własnym szambem;
- koszty przygotowania c.w.u. były jak najniższe;
- instalacja była bezobsługowa.

 

Wszystko to można osiągnąć w układzie z pompą ciepła. Niekiedy jednak trzeba to zrealizować odmiennie, niż gdy wodę przygotowuje kocioł grzewczy. Nawyki wyrobione przy projektowaniu i wykonywaniu klasycznych instalacji grzewczych bywają szkodliwe, bo pompa ciepła funkcjonuje zupełnie inaczej. Czasem też przyczyną późniejszych kłopotów jest nadmierna chęć oszczędzania, np. na wielkości i rodzaju zbiornika wody. Nie znaczy to wcale, że instalacja musi być droga, trzeba jednak wiedzieć, na czym nie warto oszczędzać.

Jaka powinna być temperatura wody?

Przyjmuje się, że woda przeznaczona do różnych celów powinna mieć temperaturę wynoszącą co najmniej:

 

- 37°C do mycia rąk i do prysznica;
- 40°C do kąpieli;
- 50°C do mycia naczyń kuchennych.

 

Jednak wiele osób lubi prysznic i kąpiele w nieco wyższej temperaturze 40–45°C. A w przypadku pompy ciepła to istotna różnica, bo im temperatura wody wyższa, tym praca pompy staje się mniej ekonomiczna. Z tego też względu należy rozważyć zainstalowanie w kuchni niewielkiego elektrycznego ogrzewacza pojemnościowego, ewentualnie przepływowego, który wodę czerpaną nad zlewem dogrzewałby z 40°C (co wystarcza do pozostałych celów sanitarnych), do temperatury 50–55°C, szczególnie użytecznej do mycia zatłuszczonych garnków i patelni. Inaczej, choć zużycie c.w.u. nad zlewem jest niewielkie, bo w nowych domach zmywarka to już właściwie standard, całą ciepłą wodę trzeba by podgrzewać do 50–55°C. Nie ma to sensu, bo jej temperaturę w łazienkach i tak trzeba by obniżyć przez wymieszanie z zimną.

 

Z temperaturą ciepłej wody wiąże się jeszcze jeden istotny problem. W zbiorniku c.w.u. oraz rurach rozwijają się bakterie, szczególnie niebezpieczne mogą być te z rodzaju Legionella. Ich namnażaniu się sprzyja:

 

- długa sieć rurociągów;
- duże zbiorniki c.w.u. (szczególnie o pojemności ponad 400 l);
- temperatura poniżej 60°C (w wyższej giną);
- woda pozostająca w bezruchu („ślepe” odcinki rurociągów, sporadycznie wykorzystywane punkty poboru).

 

Dlatego zaleca się, by instalacja wodociągowa była tak zaprojektowana, aby można było przeprowadzić jej okresową dezynfekcję przez podniesienie temperatury wody do 60°C. Tyle powinna wynieść temperatura w punktach poboru, a nie tylko w samym zasobniku. Najprostszy i najpewniejszy sposób, żeby to osiągnąć, to ustawić minimalny strumień wypływającej wody w punktach poboru w trakcie takiego wygrzewania. Nie każda pompa ciepła może nam zapewnić wysoką temperaturę wody, rzędu 70°C. Dlatego zbiornik powinien mieć grzałkę elektryczną, która w razie potrzeby dodatkowo podgrzeje wodę.

Jarosław Antkiewicz
fot. Riho

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!