Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 7-8/2014

Rozbudowa kostki z lat 70.

Zamiast budować dom, startując od przysłowiowego zera, Kamila i Andrzej zdecydowali się na remont i rozbudowę jednorodzinnego budynku w kształcie PRL-owskiej kostki, wzniesionego w latach 1976–1978. Zależało im na zamieszkaniu w dzielnicy, w której dom się znajdował i czerpaniu korzyści z jego znakomitej lokalizacji.


Po założeniu rodziny, Andrzej koniecznie chciał znowu zamieszkać w dzielnicy, w której spędził dzieciństwo i młodość, mieszkając w domu rodziców. Mimo upływu lat, znana mu od podszewki dzielnica Warszawy, nadal pozostała cicha i spokojna, wciąż dając swoim mieszkańcom komfortową lokalizację i wygodne codzienne życie. Dlatego Andrzej, wraz z żoną Kamilą, właśnie tu szukał domu (pustych działek budowlanych nie ma tu już od dawna), choć z góry spodziewał się trudności. Głównym problemem były rzadkie oferty sprzedaży, a jednocześnie wysokie ceny budynków, które często nie odzwierciedlały ich rzeczywistej wartości. W zasadzie to położenie pompowało ceny nieruchomości. Po miesiącach cierpliwych poszukiwań, parze w końcu udało się kupić zniszczony piętrowy dom, wymagający remontu. Razem z działką kosztował 420 000 zł.

Co zastali?

Dwukondygnacyjny budynek w kształcie kostki, przykrytej czterospadowym dachem, miał powierzchnię 180 m2. Stał na dość dużej, jak na warunki miejskie, posesji położonej na końcu ślepej uliczki, stykającej się z niezabudowanym pasem zieleni nad miejscowym kanałem melioracyjnym. Takie położenie wprost zachwyciło nowych właścicieli, ponieważ dawało im ładne widoki oraz ograniczoną liczbę sąsiadów. Sam dom był natomiast wypadkową przepisów PRL-owskiego prawa budowlanego i ówczesnych materiałów budowlanych. Jego wadę stanowiły układ wnętrz i stan techniczny ścian. Parze nie podobało się, że mieszkalne piętro znajduje się nad wysoką sutereną z pomieszczeniami gospodarczymi, którą podniesiono z powodu wysoko zawieszonych wód gruntowych, jak również to, że na mieszkalną kondygnację wchodzi się po wysokich schodach. Przed przeprowadzką trzeba było m.in. zaradzić zawilgoceniu sutereny, powstałemu wskutek niedostatecznej izolacji od podłoża. Mocną stroną domu, oprócz lokalizacji, było niewątpliwie wyposażenie w komplet mediów – elektryczność, gaz ziemny i wodociąg z kanalizacją.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!