Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 9/2013

Automatyczne nawadnianie i kostka brukowa

Piękne, zdrowe rośliny i ponadczasowe nawierzchnie to marzenie każdego właściciela ogrodu. Na szczęście ładne i funkcjonalne trakty wcale nie muszą być drogie, a zarówno mały, jak i duży ogród może być podlewany automatycznie.

Instalacja ułatwiająca życie

System automatycznego nawadniania jest ogromnym udogodnieniem w podlewaniu, szczególnie dużego ogrodu (choć nie ma przeszkód, by montować go na małych działkach, np. o powierzchni 200 m2). Coraz częściej zastępuje tradycyjne narzędzia – konewki, węże czy popularne zraszacze przenośne (obrotowe, wahadłowe, statyczne), montowane na końcu węża ogrodowego. Te ostatnie w porównaniu z nawadnianiem automatycznym wypadają kiepsko – co jakiś czas trzeba je przestawić w inne miejsce, ponadto zawsze zwilżają całe rośliny, a dla wielu z nich nie jest to korzystne. System automatyczny natomiast praktycznie nie wymaga obsługi, może pracować nocą (kiedy woda paruje wolniej), umożliwia racjonalne jej zużycie (nawet o 50% mniejsze w stosunku do tradycyjnego podlewania), w zaprogramowanym czasie zapewnia właściwe porcje wody poszczególnym grupom roślin i może ona trafiać wprost do korzeni (nie mocząc liści).

Jaki system wybrać?

Jeśli mamy duży ogród, odpowiednia będzie instalacja z automatycznym sterownikiem montowanym w budynku (wykonywana przez wyspecjalizowaną firmę na podstawie indywidualnego projektu). Urządzenie to wysyła sygnał do elektrozaworów (znajdujących się w specjalnej skrzynce zakopanej w ogrodzie, w pobliżu rury zasilającej nawadnianie), które w odpowiednim czasie otwierają lub zamykają dopływ wody do danej części ogrodu (tzw. sekcji).

 

Uwaga! Systemy do samodzielnego montażu, ze sterownikiem montowanym bezpośrednio na zaworze, nadają się tylko do małych ogrodów, w których wydziela się 1–2 sekcje.

 

Uzupełnieniem instalacji mogą być czujniki– deszczu, wilgotności gleby – dzięki którym system nie pracuje w czasie opadów lub dużej wilgotności podłoża. Umieszcza się je poza zasięgiem zraszaczy i podłącza do sterownika.

Skąd pobierać wodę?

System podłącza się do ujęcia wody – kranu lub studni z pompą. Najlepiej jeśli znajduje się ono w centralnej części ogrodu. Odległość od źródła cieczy do jej wylotu powinna być bowiem możliwie mała, bo straty ciśnienia rosną wraz z oddalaniem się od jej ujęcia. Parametry wody w ujęciu (ciśnienie statyczne i wydajność) decydują o tym, ile zraszaczy może pracować w tym samym czasie (czyli ile może ich być w jednej sekcji).

Małgorzata Kolmus
fot. Dreamstime

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!