Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 9/2015

Oświetlenie i osprzęt elektroinstalacyjny

Oświetlenie ma nie tylko ułatwiać mieszkańcom funkcjonowanie w domu po zmroku, ale stanowić efektowną dekorację wnętrz. Wybór produktów jest ogromny, od ultranowoczesnych lamp przypominających te montowane niegdyś jedynie w warsztatach, po artystyczne rzeźby – mieniące się tysiącem kryształków lub wykonane z drewna bądź sznurka. Wśród osprzętu możemy natomiast znaleźć modele wykończone kolorowym tworzywem, szkłem lub metalem. Aby elementy te spełniały swoje role użytkowe i ozdobne, warto dopasować je do stylu wnętrz.


Optymalne rozmieszczenie punktów świetlnych i kontaktów nie jest proste, szczególnie, że powinniśmy zrobić to już na etapie układania instalacji elektrycznej, czyli przed ułożeniem tynków. Najlepiej jeśli urządzenie wnętrz zaprojektujemy z architektem, który precyzyjnie określi, gdzie jakie meble będą stały, i będziemy się tego planu trzymać. Niestety, nie każdy inwestor korzysta z takich usług i większość samodzielnie aranżuje wystrój wnętrz. Choć na etapie stanu surowego myślenie o ustawieniu mebli i oświetleniu wydaje się zbyt wczesne, to jednak to właściwy moment na takie ustalenia.

 

Jeżeli nie mamy wsparcia architekta wnętrz, najlepiej posłuchać rad doświadczonego elektryka – z praktyki wie on, ile i gdzie punktów i kontaktów przewidzieć. Warto kierować się zasadą, że lepiej wykonać ich więcej, niż mniej, bo w każdym domu sprzętów zasilanych elektrycznie ciągle przybywa.

 

Najwięcej uwagi należy poświecić dokładnemu rozplanowaniu punktów oświetleniowych – lamp sufitowych i kinkietów. Późniejsza zmiana ich lokalizacji wymagać będzie bowiem rozkucia tynku i ułożenia przewodów zasilających. Nie możemy również zapomnieć o łącznikach do ich zapalania, jeśli będą montowane na ścianie, a nie bezpośrednio przy lampie. Przy czym problem źle usytuowanego łącznika czy jego braku można rozwiązać, osadzając później łączniki bezprzewodowe. Wtedy odbiornik sygnału umieszcza się w oprawie, a nadajnik z własnym zasilaniem przykleja na ścianie. Niestety, koszty takiego sterowania będą sporo wyższe, niż tradycyjnego łącznika przewodowego, a i trudno będzie dobrać go pod względem wzornictwa do pozostałego osprzętu.

Joanna Dąbrowska
fot. Spotline

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!