LUKSUSOWY MAGAZYN
Garderoba to znak czasów. Jeszcze niedawno ani nam było w głowie poświęcać na nią metraż sypialni czy łazienki; dziś wiemy już, że lepiej spać na mniejszej przestrzeni, zyskując w zamian komfort przechowywania coraz większej liczby sztuk odzieży, w którą obrastamy jako pełni zapału konsumenci. Dlatego coraz chętniej przeznaczamy na garderobę stosunkowo dużą powierzchnię.
Pomieszczenie pod zabudowę powinno mieć min. 5 m2 przy szerokości 2,4–2,5 metra oraz wejście umieszczone pośrodku ściany. Jeśli ściany po obu stronach drzwi zabudujemy od podłogi po sufit, uzyskamy wówczas blisko 11 m2 szaf, które mogą już zaspokoić potrzeby dwóch osób pod warunkiem, że ich modowe aspiracje nie dorównują możliwościom księżnej Windsoru. Szafy powinny mieć głębokość 50-60 cm. W płytszych nie zmieszczą się wieszaki, głębsze zaś będą zbyt trudne do spenetrowania, zwężą też przestrzeń centralną, niezbędną by wygodnie otwierać drzwi, przebierać się i poruszać po pomieszczeniu.
Powyższe kryteria to oczywiście warunki minimum, bo garderoba im większa, tym lepsza. Do dużej wstawimy lustrzany tryptyk, który pozwoli dokładnie skontrolować strój, zmieści się w niej także toaletka. Jeśli jednak nie stać nas na wydzielenie odrębnego pomieszczenia, z pewnością warto zabudować pojemną szafą jedną – i to najdłuższą – ścianę w sypialni.
fot. Elfa