Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 4/2012

Odprowadzenie ścieków

Każdy właściciel domu musi uporać się z problemem odprowadzenia ścieków. Możliwości jest wiele, ale nie każde rozwiązanie da się zastosować na konkretnej działce. Trzeba też dokładnie określić swoje preferencje i możliwości: jaką kwotą dysponujemy, jaką część działki możemy przeznaczyć na oczyszczalnię itd.

Odprowadzenie ścieków
(fot. Delfin)
Wybór sposobu odprowadzenia ścieków to zwykle decyzja na całe lata w dużej mierze dlatego, że na już zagospodarowanej działce trudno dokonywać zmian. Dlatego inwestycję trzeba rozpatrywać w wieloletniej perspektywie, szukając kompromisu pomiędzy kosztami budowy i eksploatacji oraz rozwiązań jak najbardziej niezawodnych.

 

Jednak zanim zaczniemy zastanawiać się nad konkretnymi rozwiązaniami, sprawdźmy uregulowania formalne. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy zwykle określa się dopuszczalne sposoby odprowadzenia ścieków. Na terenach skanalizowanych standardem jest obowiązek przyłączenia domu do sieci. Tam, gdzie kanalizacji zbiorczej brak, dopuszcza się budowę „szczelnych, bezodpływowych zbiorników na ścieki”, potocznie nazywanych szambem, a z oczyszczalniami przydomowymi bywa różnie. Nawet jeśli ich budowa jest dopuszczalna, to mogą występować obostrzenia, np. wymagana bardzo duża powierzchnia działki. W efekcie teoretycznie duża liczba możliwych rozwiązań może się drastycznie zmniejszyć.

Kanalizacja zbiorcza

Odprowadzenie ścieków do kanalizacji zbiorczej to bardzo wygodne rozwiązanie. Nie ograniczają nas warunki gruntowo- wodne, powierzchnia działki czy liczba mieszkańców. Poza zakopanym w ziemi rurociągiem przyłącza, na działce jest tylko niewielka studzienka kanalizacyjna. Za stan sieci i oczyszczenie ścieków odpowiada zaś przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne.

 

Oczywiście za odprowadzanie ścieków trzeba płacić. Ale ceny, choć rosną, i tak są atrakcyjne. Natomiast koszt budowy przyłącza jest bardzo zróżnicowany. Jeśli w gminie do kanalizacji przyłączany jest obszar z wieloma posesjami, to cena może wynosić poniżej 2000 zł. Jeśli zaś przyłączany jest pojedynczy budynek i przyłącze jest długie, to cena może sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy. Jednak z uwagi na wygodę przyszłej eksploatacji warto rozważyć tę opcję.

 

Uwaga! W rozliczeniach z przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym standardowo przyjmuje się, że ilość ścieków jest taka sama jak zużytej w domu wody. To jednak nieprawda, jeśli wody wodociągowej używamy także do podlewania ogrodu. Wówczas warto postarać się o zgodę na montaż drugiego wodomierza i rozliczać się tylko za faktycznie wyprodukowane ścieki.

Jarosław Antkiewicz

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 4/2012

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!