Odpowiedź eksperta: Konieczność zamontowania cyrkulacji ciepłej wody użytkowej w domu jednorodzinnym to sprawa dyskusyjna. Przede wszystkim zależy od wyboru użytkownika - czy chce mieć komfort natychmiastowego dostępu do ciepłej wody, czy raczej zależy mu na minimalizacji wydatków, nawet za cenę pogorszenia własności użytkowej instalacji.
Istotny wpływ na wybór ma również rozległość instalacji, liczba użytkowników i rozłożenie w czasie korzystania z c.w.u. Jeżeli punkty poboru wody są blisko zasobnika, braku cyrkulacji niemal nie odczujemy, zaś gdy łazienki, kotłownia i kuchnia są rozrzucone po całym domu, konieczność spuszczania wychłodzonej wody z rur będzie bardzo uciażliwa. Przy okazji wzrośnie też objętość ścieków. Dlatego dopiero znajomość układu konkretnej instalacji pozwala na oszacowanie spodziewanych różnic w kosztach eksploatacji i określenie akceptowanego komfortu użytkowania.
Oczywiście, najbardziej racjonalne pod względem energetycznym podgrzewanie wody użytkowej powinno odbywać się w miejscu jej poboru - nie ma strat przesyłu, a pożądaną temperaturę uzyskuje się natychmiast, jednak takie cechy mają jedynie przepływowe pogrzewacze elektryczne, których możliwości zamontowania ogranicza przede wszystkim dopuszczalny pobór prądu z sieci elektroenergetycznej. W systemie centralnego przygotowania ciepłej wody w przybliżeniu można wyliczyć straty ciepła podczas magazynowania jej w zasobniku, jak i przy przesyle bezpośrednim i z cyrkulacji. Przeciętną moc strat izolowanych zasobników można przyjąć na poziomie 50 W na 100 litrów ich pojemności. Z kolei w rurach ciepłej wody i cyrkulacji przy ich normatywnej izolacyjności cieplnej straty przyjmuje się na poziomie 5 W na 1 metr długości orurowania. Bez cyrkulacji długość rur będzie wtedy mniej więcej o połowę mniejsza.
W uproszczony sposób efektywność przygotowania c.w.u. obliczymy korzystając z przeciętnych długoterminowych wskaźników sprawności, które dla akumulacji przyjmuje się na poziomie 0,8, a dla przesyłu z cyrkulacją sterowana czasowo - 0,7, czyli sprawność obiegu wyniesie 0,56 w odniesieniu do np. miesięcznego zużycia ciepłej wody. Obiegi bez cyrkulacji będą nieco oszczędniejsze energetycznie (sprawność rzędu 0,6), w odniesieniu do takiej samej instalacji.
Rzeczywiste straty ciepła można przy tym istotnie zmniejszyć, wyłączając cyrkulację, gdy z ciepłej wody nie korzystamy - w nocy oraz w środku dnia, gdy domownicy są w pracy lub w szkole. Wystarczy do tego prosty programator czasowy, do którego podłączamy pompę.
Redakcja BudujemyDom
Na zdjęciu otwierającym: Straty ciepła z rur zależą od ich długości oraz jakości zastosowanej izolacji. (fot. Armacell)
Dodaj komentarz