Parametry domu: powierzchnia 130 m2, murowany, parterowy z użytkowym poddaszem. Ogrzewany drewnem, kotłem na paliwa stałe oraz żeliwną kozą. Wentylacja grawitacyjna.
Kominy: dwa jednowarstwowe murowane kominy o wysokości 9 m. W kotłowni komin z czterema kanałami wentylacyjnymi i kanałem dymowym o przekroju 40 x 40 cm, do którego po roku wpuszczono systemowy izolowany ceramiczny wkład o średnicy 15 cm. W salonie wzniesiono komin z kanałem dymowym o przekroju 25 x 25 cm i kanałem wentylacyjnym.
Decyzja: inspektor nadzoru, prowadzący naszą budowę, zaproponował wymurowanie tradycyjnych kominów z pełnej cegły i klinkieru ponad dachem, mimo że w gotowym projekcie wskazywano systemowe kominy. Jeszcze kilka lat temu gotowe kominy były dwukrotnie droższe od tradycyjnych, dlatego ulegliśmy z żoną jego sugestii. Rzeczywiście za dwa murowane kominy zapłaciliśmy tyle, ile kosztował wtedy jeden systemowy komin. Teraz ceny systemowych spadły i warto je kupić.
Wznosząc dom, wiedzieliśmy, że w salonie na pewno ustawimy kozę. Ponieważ rozbudowa sieci gazu ziemnego miała nastąpić dopiero za kilka lat, postanowiliśmy przetrwać ten okres, ogrzewając dom kotłem węglowym. Potrzebowaliśmy więc oddzielonej kotłowni z czerpnią powietrza oraz z kominem z kanałem dymowym. Drugi komin przy salonie miał obsługiwać kozę. Tak zgrupowaliśmy kanały, żeby możliwe było postawienie tylko dwóch kominów.
Komin murowany - rady i przestrogi:
- Majster pomylił się i wymurował w kotłowni jeden za duży kanał dymowy, zamiast dwóch mniejszych. Chciałem mieć zapasowy kanał do podłączenia kotła gazowego. Kanał dymowy, o przekroju aż 40 x 40 cm, utrudniał palenie w kotle węglowym. Doczytałem się, że przy takim kanale gorące spaliny uciekają środkiem kanału, a przy ściankach komina zasysa się zimne, co zakłóca naturalny ciąg. Po pierwszej zimie zmodernizowałem istniejący komin. Przy tej okazji zmieniłem paliwo z węgla na drewno, bo jest czystsze i poręczniejsze. Przez Internet znalazłem firmę, specjalizującą się we wpuszczaniu do istniejących kominów wkładów za pomocą specjalnej windy kominowej.
- Operacja montowania wkładu trwała 3 dni i nauczony przykrym doświadczeniem, osobiście doglądałem prac. Musieliśmy rozkuć dół kanału dymowego w kotłowni, żeby osadzić dno wkładu i zamontować wyczystkę oraz odskraplacz. Potem zaczęło się żmudne ustawianie kolejnych kształtek, które łączono specjalnym klejem, oraz mocowanie izolacji. Spuszczano je od góry, na linkach. Okazało się, że nasz komin nie był całkiem prosty, więc czas opuszczania kolejnych elementów przeciągał się. Zniecierpliwieni tym monterzy próbowali przemycić kilka pochylonych elementów, ale w porę zauważyłem je dzięki lusterku. Dozorowałem monterów do końca i dzięki temu nie mam żadnych problemów z kominem i ciągiem. Starannie usunęli nadmiar zaprawy klejowej i profesjonalnie wykończyli czopuch. Ale trzeba było ich ciągle pilnować! Podczas wpuszczania systemowego komina, zauważyłem, że wnętrze istniejącego nie zostało wyrapowane i ze spoin sterczy zaprawa. Dlatego nie mogę zaniedbywać regularnego czyszczenia! Modernizacja komina zapewniła dobry ciąg i łatwiej mogę regulować kocioł. Budując obecnie, wymurowałbym tradycyjny komin przy kozie, bo cegła dobrze się nagrzewa i dodatkowo promieniuje na dom, natomiast dla kotła i wentylacji kupiłbym kominy systemowe.
Koszty budowy murowanego komina:
- Kominy murowane 4000 zł.
- Wkład systemowy z montażem 2000 zł.
- Cegła klinkierowa 800 zł.
- Czyszczenie kominów przez kominiarza 200 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Dom ma dwa kominy z kanałami dymowymi i wentylacyjnymi. Kominy znajdują się w odległości 5 m od siebie
Dodaj komentarz