Podstawowym atutem odkurzacza centralnego jest usunięcie zassanego powietrza na zewnątrz domu, czego nie mogą zapewnić żadne odkurzacze przenośne. Jest to niezwykle istotne dla alergików, gdyż w ten sposób w znacznie większym stopniu zmniejsza się stężenie alergenów w powietrzu we wnętrzach. W sprzątanym pomieszczeniu nie ma także charakterystycznego zapachu przypalonego kurzu, występującego przy pracy zwykłym odkurzaczem. Przy okazji następuje również dość intensywne wietrzenie pomieszczeń, gdyż na miejsce powietrza usuwanego przez odkurzacz musi napłynąć świeże z zewnątrz.
Kolejną istotną zaletą jest ograniczenie hałasu, gdyż jednostkę centralną umieszcza się z dala od pomieszczeń mieszkalnych, np. w składziku czy garażu, a w razie potrzeby można ją dodatkowo izolować akustycznie.
Jak to działa?
System rur ssących poprowadzonych w ścianach i podłodze łączy się z gniazdami rozmieszczonymi w różnych punktach domu, do których podłącza się wąż, wyposażony w odpowiednie szczotki i ssawki.
Silnik jednostki centralnej uruchamia się automatycznie, po podłączeniu węża do gniazda lub naciśnięciu przycisku na rękojeści (w najnowocześniejszych modelach również radiowo). Do każdego gniazda, oprócz rur podciśnieniowych, doprowadzane są przewody elektryczne niskonapięciowe (np. 24 V), które umożliwiają uruchomienie silnika. Zasysane zanieczyszczenia po odfiltrowaniu gromadzą się w zbiorniku jednostki centralnej (skąd co 3–4 miesiące trzeba je usunąć), a oczyszczone powietrze odprowadzane jest na zewnątrz budynku.
Sercem instalacji odkurzacza jest wytwarzająca podciśnienie jednostka centralna i od jej właściwości zależy głównie efektywność sprzątania. Konstrukcyjnie nieznacznie różni się od zwykłych przenośnych odkurzaczy, tylko inaczej zbudowany jest układ separujący zbierane zanieczyszczenia. Odmienny sposób filtrowania sprawia, że w większości jednostki centralne utrzymują stałe parametry pracy.
Redakcja BudujemyDom
fot. UST-M