JAK MOŻNA WYKORZYSTAĆ POMPĘ?
Pompy ciepła to w powszechnej świadomości urządzenia do ogrzewania budynków. Jednak tak naprawdę możliwe są aż 4 ich zastosowania:
- ogrzewanie pomieszczeń;
- przygotowanie ciepłej wody użytkowej (c.w.u.);
- chłodzenie (klimatyzacja);
- podgrzewanie wody w basenie.
Trzeba od razu zastrzec, że jedna pompa może służyć do tego wszystkiego, ale są też pompy w wersjach specjalnych – tylko do c.w.u. oraz tylko do ogrzewania basenu. Od pozostałych różni je nie tylko moc i cena, ale też inne rozwiązania konstrukcyjne. Są projektowane do pracy w specyficznych warunkach.
JAK TO DZIAŁA?
Schemat działania pompy nie jest specjalnie trudny, nie różni się od zasady działania lodówki oraz klimatyzatora. Wiele osób dojdzie w tym momencie do przekonani, że coś tu się nie zgadza – lodówka i klimatyzator to przecież urządzenia chłodzące, a nie grzewcze! Jednak nie ma tu błędu, co więcej można nawet powiedzieć, że lodówki i klimatyzatory to specyficzne rodzaje pomp ciepła. Przyjrzyjmy się lodówce, bo to przecież sprzęt wszystkim znany. Mamy w niej zasilaną prądem elektrycznym sprężarkę (kompresor) oraz dwa zasadnicze elementy obiegu, w których krąży czynnik roboczy:
- parownik, w którym czynnik ten, tradycyjnie nazywany freonem, odparowuje, odbierając przy tym ciepło ze swojego otoczenia. Ta część znajduje się wewnątrz lodówki, w zamrażalniku i chłodziarce, gdzie odbiera ciepło od zgromadzonej żywności;
- skraplacz, w którym czynnik roboczy ulega skropleniu, oddając przy tym ciepło do otoczenia. Ten element znajduje się z tyłu lodówki, i w czasie pracy sprężarki robi się ciepły (dlatego musi być wentylowany).
Żeby te zjawiska zachodziły, niezbędne jest naprzemienne skraplanie i rozprężanie czynnika roboczego, do tego służy kompresor. Musi on wykonywać pracę, bo ruch ciepła odbywa się w kierunku przeciwnym do naturalnego – ciepło pobrane z już i tak zimnego wnętrza lodówki zostaje wyrzucone do pomieszczenia. Pompa ciepła ogrzewając budynek robi właściwie to samo, lecz ciepło pobiera z otoczenia domu, żeby przekazać je do pomieszczeń. Czyli tam gdzie było zimno, robi się jeszcze zimniej, a gdzie było ciepło, jeszcze cieplej. Pompa robi to na dużą skalę, z mocą przynajmniej 10 razy większą niż kompresor lodówki. No i działa w trudniejszych, często bardzo zmiennych warunkach.
Jarosław Antkiewicz
fot. Hewalex