Konstrukcja dachu optymalnego dla domu energooszczędnego

Dach to wyjątkowo ważna część budynku. Nie tylko dlatego, że chroni go przed deszczem i śniegiem. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ucieczka ciepła ku górze, a więc przez dach, zachodzi intensywniej niż przez ściany.


Ruch ciepła ku górze jest szczególnie intensywny, chyba każdy zauważył, że najcieplejsze powietrze w sposób naturalny, dzięki konwekcji, ucieka ku górze. Nic więc dziwnego, że dachy odgrywają w bilansie cieplnym wyjątkową rolę. Nawet przepisowe wymagania ciepłochronności są dla dachów nieco ostrzejsze niż dla ścian (odpowiednio U = 0,20 oraz 0,25 W/(m2·K)).

 

Energooszczędny może być właściwie każdy dach: płaski, stromy, jedno- lub wielospadowy i o niemal dowolnej konstrukcji. Rzecz w tym, żeby zapewnić mu odpowiednią ciepłochronność i całość wykonać bardzo starannie. Skupiając się na energooszczędności, nie wolno nam jednak zastanawiać się wyłącznie nad grubością ocieplenia. Dach „pracuje” w skrajnie trudnych warunkach: prażony letnim słońcem, które potrafi rozgrzać jego pokrycie do kilkudziesięciu stopni, wystawiany na mróz śnieg i grad albo zalewany strugami wody deszczowej.

 

Równocześnie dobry stan i szczelność dachu są niezbędne, żeby dom utrzymał właściwe parametry cieplne. Nieszczelności to zawilgocona termoizolacja, a mokra izolacja – to izolacja nieskuteczna.

 

Jednak najważniejsza decyzja, jaka staje przed nami to, czy nasz dom ma mieć użytkowe poddasze? Jeśli tak, bardzo ważny jest kształt dachu i jego konstrukcja. W przypadku nieużytkowego strychu lepiej i prościej ułożyć izolację na stropie ostatniej kondygnacji. Robiąc izolację cieplną, trzeba się wystrzegać mostków cieplnych, które mogą powstać w wielu miejscach. Zależnie od tego, czy zostaną wyeliminowane czy też nie, przy identycznej grubości izolacji możemy uzyskać bardzo dobrą lub słabą ciepłochronność.

fot. Roto

Pozostałe artykuły