Kuchnia przyciąga. Aromatem bułeczek i porannej kawy, zapachami świeżych warzyw i ziół, swojskich lub wyrafinowanych potraw. Nawet odgłosami domowej krzątaniny – wszak lubimy przebywać blisko głównego nurtu życia, a w wielu domach przepływa on właśnie przez wnętrze kuchenne.
Jaki pan taki plan
(fot. Mebel Rust)
Może być duża lub mała, otwarta albo zamknięta, kosztować majątek, ale równie dobrze „rozsądne pieniądze”. Ważne, by była wymyślona – przez nas i dla nas. Nie znaczy to, że w dziele planowania nie powinniśmy korzystać z fachowej pomocy. Wręcz przeciwnie: w przypadku tak złożonego tematu współpraca z architektem wnętrz daje zwykle doskonały efekt.
Musimy przecież znaleźć najlepsze, trwałe i piękne materiały, zaprojektować oświetlenie i wentylację, wybrać najdoskonalsze wyposażenie – niezawodne, ekonomiczne i efektowne. A później rozlokować te elementy w przestrzeni tak, by praca w naszej kuchni stała się przyjemnością. Specjalista pomoże nam do gotowych rozwiązań oferowanych przez rynek dodać pierwiastek indywidualności.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Wnętrza 2010”
