Ponad podziałami
|
(fot. Greinplast) |
Wbrew pozorom to nie takie trudne. Wystarczy spojrzeć na malucha, jak na... trochę mniejszego dorosłego. Dostrzec jego rzeczywiste potrzeby. I wrodzoną skłonność do wszystkiego, co tchnie harmonią. Dziecko nie potrzebuje sztucznego świata; najlepiej będzie się czuło w naturalnym środowisku swoich rodziców, które tylko w części należy zmodyfikować i dostosować do jego upodobań i możliwości.
Aranżacja pokoju dziecięcego powinna być twórczą kontynuacją wystroju całego domu, związaną z nim stylem, gamą kolorów i jakością materiałów wykończeniowych. Wystarczy, że barwy będą, zależnie od potrzeby, żywsze lub bardziej stonowane, tkaniny bardziej wzorzyste, mebelki – trochę bardziej fantazyjne, niż w „dorosłej” części mieszkania. I tak dojdą przecież zabawki, kredki, farby i dziecięca twórczość. Taki świat da dziecku poczucie integralności i bezpiecznego zakorzenienia. A o to nam przecież chodzi.