Wyjeżdżając na wakacje, Agnieszka i Paweł celowo kupili w kiosku na lotnisku czasopisma z projektami domów, bo chcieli dobrze spożytkować czas do odlotu samolotu i późniejszego wypoczynku. I rzeczywiście, z urlopu wrócili zainspirowani dobrymi wspomnieniami oraz pewnym gotowym projektem. Ten ostatni wykorzystali jako bazę wyjściową do opracowania, wraz z poleconą architektką, nowego planu architektonicznego. Z założenia to miał być dom w stylu tradycyjnym, ale w unowocześnionej wersji, który idealnie wpisuje się w kształt i rozmiar świeżo zakupionej parceli na wsi.
MIEJSCE NA DOM
– Prawdziwym powodem zmiany poprzedniego miejsca zamieszkania było poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, gdzie moglibyśmy z Pawłem zbudować nasz dom – mówi Agnieszka. – Wiedzieliśmy bowiem, że zakup mieszkania w bloku nie jest w naszym przypadku dobrym rozwiązaniem. Planowaliśmy założenie rodziny i marzyliśmy, by dzieci miały komfortowe warunki do rozwoju i wzrastania. Marzyłam, by blisko był las, park, przyroda, przedszkole, szkoła, i cała infrastruktura związana z kulturą i służbą zdrowia, a jednocześnie żeby miasto, wraz z instytucjami kulturalnymi czy rozrywkowymi i starówką, na której mieszkałam przed 9 lat, było wciąż na wyciągnięcie ręki. I to się udało!
tekst: Lilianna Jampolska
zdjęcia: właściciele domu