(fot. Grupa Silikaty) |
Rodzaje ścian
JednowarstwoweW ścianach jednowarstwowych ten sam materiał zapewnia zarówno wytrzymałość, jak i niezbędną termoizolacyjność. Skraca to czas budowy, bo po wymurowaniu i otynkowaniu ściany są już gotowe. Uniwersalność ma jednak swoje złe strony. Wybór materiałów, choć wytwarza je wielu producentów, jest ograniczony. Mamy do dyspozycji:
- ceramikę poryzowaną;
- bloczki z keramzytobetonu lub ceramiki z „wkładkami” ze styropianu. Dzięki niejednolitej materiałowo budowie bloczki charakteryzuje bardzo wysoka izolacyjność cieplna, a ściany z nich wykonane mogą być cieńsze.
Izolacyjność betonu komórkowego i poryzowanej ceramiki jest zdecydowanie lepsza, niż zwykłego betonu lub tradycyjnej cegły, ale i tak znacznie, około 3-krotnie, słabsza niż styropianu lub wełny. Dlatego zbudowane z nich ściany mają izolacyjność niewiele lepszą niż wymagają tego przepisy (U=0,28– –0,29 W/(m2·K)), choć ich grubość wynosi 40–50 cm. Ściana z odrębną warstwą izolacyjną miałaby zaś do 35 cm. Tylko bardzo nieliczne materiały na ściany jednowarstwowe – bloczki z „wkładkami” styropianowymi i najlżejsze odmiany betonu komórkowego – mają lepsze parametry. Wznoszenie ścian jednowarstwowych nie jest szczególnie trudne, wymaga jednak dużej staranności od murarzy.
Ściany jednowarstwowe wznosi, się używając:
- zaprawy klejowej – spoiny są wówczas bardzo cienkie (1–3 mm), a łączone elementy muszą mieć bardzo niewielką tolerancję wymiarów (są droższe od standardowych);
- tzw. ciepłej zaprawy – spoiny są grube, ale zaprawa ma dobre właściwości termoizolacyjne. Można wówczas kupić tańsze, standardowe bloczki lub pustaki, lecz więcej zapłacimy za zaprawę;
- specjalnej pianki montażowej. W ten sposób można łączyć elementy z ceramiki poryzowanej.
Podstawowym problemem jest to, że wielu wykonawców nie chce i nie potrafi dobrze murować na cienkie spoiny. To trudniejsze i dość pracochłonne. Trzeba np. idealnie wypoziomować pierwszą warstwę, górne powierzchnie kolejnych należy zaś oszlifować i starannie odpylić. A przy tradycyjnym murowaniu drobne niedokładności można zaś skorygować, zmieniając nieco grubość spoin w kolejnych warstwach.
Uwaga! Jeśli buduje się na cienkie spoiny to rzeczywiście muszą być cienkie, by nie stały się mostkami termicznymi. Z tego samego powodu „ciepłej” zaprawy nie można zastępować zwykłą.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 10/2012