Chociaż wybór ogrodzeń i materiałów na nawierzchnię jest duży, wcale
nie ułatwia to podjęcia decyzji, które z nich będą pasowały do bryły i elewacji domu oraz do ogrodowej architektury. Podpowiedzią może być umiar, który warto zachować, aby końcowy efekt nie był zbyt przytłaczający.
Ogrodzenia
(fot. Drewbet)
Warto skomponować wygląd domu i ogrodzenia w harmonijną całość. Jeśli wybierzemy na przykład zbyt masywne – może zdominować, a zbyt ozdobne – nie pasować do prostego domu.
Można przemyśleć, czy np. siatkę umieścimy na całej długości ogrodzenia, czy od frontu postawimy coś bardziej okazałego,
np. słupki z cegieł klinkierowych i metalowe przęsła. Warto też rozważyć, czy działka ma być szczelnie odizolowana od frontu, czy wręcz przeciwnie – wolimy ogrodzenie ażurowe, by zachować ładne widoki na pobliskie tereny lub domy.
A może dopasujemy rodzaj naszego ogrodzenia do sąsiadów, aby były utrzymane w jednej stylistyce? Wystarczy taki sam kamień lub cegła użyte na podmurówkę albo jednakowe kształtki ceramiczne.
Ogrodzenie może stapiać się z domem lub być elementem dominującym, który jako pierwszy rzuca się w oczy. Wraz z nim jako całość traktuje się bramę i furtkę, dlatego wszystkie te elementy powinny współgrać ze sobą. Jeśli nie jesteśmy pewni rezultatu, poprośmy o pomoc architekta.
Fundament pod ogrodzenie
Głębokość fundamentu powinna być dostosowana do rodzaju ogrodzenia, głębokości przemarzania gruntu (80–140 cm zależnie od regionu) oraz rodzaju gruntu. W wysadzinowych gruntach gliniastych fundament powinien znaleźć się poniżej strefy przemarzania, natomiast w gruntach piaszczystych, które zamarzając, nie zwiększają swojej objętości,
w zupełności wystarcza płytkie fundamentowanie na 60 cm. Często też głębsze fundamenty wykonuje się tylko pod słupki, a pod pozostałą część ogrodzenia stosuje się płytkie fundamenty – nawet na 40 cm. Jeśli jednak warunki gruntowe są trudne (grunty wysadzinowe) lepiej zbytnio nie oszczędzać i wykonać głębszy fundament – inaczej może on popękać w wyniku nierównomiernego osiadania.
Olimpia Wolf
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 3/2011