NADMIAROWOPRĄDOWE
Wyłączniki nadmiarowoprądowe, zwane też nadprądowymi, a żargonowo „eskami”, umieszcza się w rozdzielnicy tak, że każdy obwód jest chroniony odrębnym wyłącznikiem. Ponadto dobrą praktyką jest montaż wyłącznika głównego, fachowo zwanego rozłącznikiem izolacyjnym, który pozwala na odcięcie napięcia w całej instalacji w razie potrzeby. Jest on bardzo pożądany ze względów bezpieczeństwa, bo umożliwia szybkie wyłączenie zasilania w całym domu, np. w razie pożaru. Wyłączniki zapobiegają skutkom zwarć i przeciążeń w obwodach elektrycznych. To podstawowe zabezpieczenie w każdej instalacji domowej.
Zgodnie z fachową terminologią, obwód elektryczny to właśnie fragment instalacji zabezpieczony osobnym wyłącznikiem nadmiarowoprądowym. W efekcie każdy obwód jest nie tylko chroniony, lecz w razie potrzeby można przerwać jego zasilanie, podczas gdy reszta instalacji pracuje normalnie. Ważne jest także to, że w razie awarii – wyłącznik odetnie zasilanie tylko jednego obwodu, a nie całego domu.
Wyłącznik nadprądowy składa się zawsze z dwóch modułów zamkniętych w jednej obudowie – przeciążeniowego i zwarciowego. Ale czym właściwie jest zwarcie i przeciążenie? Zwarcie, potocznie nazywane spięciem, następuje najczęściej, gdy żyła fazowa przewodu (oznaczana L) zetknie się z inną – neutralną (N) lub ochronną (PE). Pętla zwarcia może poza tym zamykać się poprzez ziemię – kiedy prąd płynie przez przewód uziemiający – lub, co gorsza, przez nasze ciało do podłoża. W czasie zwarcia w obwodzie płynie prąd nawet kilkadziesiąt razy większy od normalnego (roboczego). Tak duże obciążenie może spowodować przepalenie przewodu, powstanie łuku elektrycznego i pożar.
Z kolei przeciążenie obwodu to po prostu efekt przyłączenia do niego urządzeń o zbyt dużej mocy, ewentualnie wielu urządzeń, których łączna moc przekracza dopuszczalny poziom obciążenia. Wraz ze wzrostem mocy przyłączonych urządzeń, rośnie natężenie płynącego w obwodzie prądu, to wywołuje zaś większe nagrzewanie się przewodów. Może to doprowadzić do uszkodzenia izolacji przewodu, a nawet pożaru. Najwięcej ciepła wydziela się w miejscach łączenia przewodów, połączenia ich z zaciskami gniazd itp., czyli tam, gdzie styk elementów przewodzących nie jest pewny. Im gorsze połączenie, tym większy opór przepływu prądu i większa ilość wydzielanego ciepła. Dlatego nie należy lekceważyć obluzowanych styków i wadliwie wykonanych połączeń.
Jarosław Antkiewicz
fot. Eaton Electric