Działka na 100% oczekiwań
Pani Anna, po złych doświadczeniach z osiedla, na którym mieszkali po ślubie, od razu rzuciła mężowi hasło – szukamy działki tylko przy wyasfaltowanej drodze. Nie chciała ponownie dojeżdżać do domu nieutwardzoną drogą. Miała jeszcze w oczach obrazy z wzajemnego wypychania samochodów z osiedla. Innym istotnym dla niej aspektem było bliskie sąsiedztwo i pełna infrastruktura miejscowości. Wykluczała życie na odludziu, bez zaplecza potrzebnego rodzinie z małymi dziećmi. Nadal potrzebowała bliskości ludzi i miasta.Pan Radek największy nacisk kładł na uzbrojenia terenu. Interesował się tylko działkami z pełnym kompletem mediów, łącznie z siecią gazową i kanalizacją. Chciał uniknąć dodatkowych czynności administracyjnych i kosztów oraz niepewności związanej z uzbrajaniem ziemi. Jako zapracowana głowa rodziny myślał również o czasie, który musiałby poświęcić na przyłączanie mediów, co mogłoby przedłużyć budowę. Nic więc dziwnego, że wolał od razu kupić kompletną działkę, zapewniającą pełny komfort przyszłemu domowi.
Wysokie wymagania przedłużyły czas poszukiwania ziemi. Przez kilka miesięcy nawet agencji nieruchomości nie udało się wskazać idealnej dla młodego małżeństwa lokalizacji w promieniu kilkunastu kilometrów od miejsc ich pracy. Ania i Radek rozszerzyli więc krąg poszukiwań o kolejne dziesięć kilometrów i samodzielnie się w nie włączyli. Szukali ogłoszeń w Internecie i w prasie lokalnej. Jeden z prasowych anonsów zawiódł ich wreszcie do celu, czyli na działkę „plombę”, usytuowaną pomiędzy innymi, w miejscowości z doskonałą infrastrukturą.
Lilianna Jampolska
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 4/2011