Najważniejszym zadaniem jest sprawdzenie możliwości odprowadzania dymu z kominka. Jeśli w domu nie ma wolnego przewodu kominowego, trzeba będzie wybudować nowy. Kolejnym krokiem jest wybór optymalnego wkładu kominowego, a następnie jego podłączenie. Ale po kolei...
Dostosowanie istniejącego przewodu kominowego
Idealna sytuacja jest taka, gdy w domu mamy wolny przewód kominowy, do którego możemy podłączyć kominek. Przeglądu powinien dokonać kominiarz, który sprawdzi, czy komin się do tego nadaje. Najważniejsze, aby miał odpowiedni ciąg, mieszczący się w zakresie dopuszczalnym przez producenta tego wyrobu. Jeżeli jego siła będzie zbyt mała, ciąg będzie powodował cofanie się spalin; zbyt duży zakłóci proces spalania. Zwiększenie siły ciągu uzyskuje się na dwa sposoby – poprzez zainstalowanie na wylocie mechanicznego wyciągu kominowego lub poprzez wydłużenie komina.
W przypadku zbyt dużego ciągu pomoże zainstalowanie przepustnicy. Istotne jest także, żeby komin był szczelny. Niestety, bardzo często się zdarza, że w tych murowanych dochodzi do wykruszenia się zaprawy spomiędzy cegieł. Sposobem na uszczelnienie takiego przewodu jest zamocowanie wkładu ze stali.
Nie jest to jednak zadanie proste, dlatego dobór i montaż trzeba zlecić fachowcowi. Jego zadaniem będzie sprawdzenie, czy przekrój komina jest taki sam na całej długości i czy w przewodzie dymowym nie ma załamań i odchyleń od pionu. Ważne jest również, by dobrać właściwą średnicę wkładu. W przeciwnym razie modernizacja może skutkować pogorszeniem się parametrów pracy komina.
Norbert Skupiński
fot. M.Szymanik