Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 7-8/2011

Hen, aż po horyzont

Działka o kiszkowatym kształcie i powierzchni półtora hektara na pewno nie jest idealnym miejscem do założenia ogrodu. Pani Krystyna znalazła na nią sposób.

Hen, aż po horyzont
Działka pani Krystyny ma kształt długiego i bardzo wąskiego klina. Taki pas ziemi ornej kupiła od kolegi 30 lat temu. Kiedy dokonywali transakcji, nie zwracała uwagi na fakt, że parcela ma szerokość od 20 do 25 metrów, a długość… hen, aż po horyzont. W tamtym okresie korzystała z innej, sporo mniejszej działki rekreacyjnej, więc rzadko bywała na nowo nabytej ziemi (kupiła ją, aby pomóc koledze, któremu zabrakło pieniędzy na wykończenie domu). Przez te lata na części parceli zdążył urosnąć las, a część dzierżawił rolnik.

Ach ta nieustawna „kiszka”

Po śmierci męża pani Krystyna zmieniła życiowe plany. Zdecydowała się nareszcie spożytkować działkę na wsi. Zbudowała na niej dom i wyprowadziła się z miasta. Dopiero planując budowę, dostrzegła, jak niekorzystny kształt ma parcela. I nawet spróbowała to naprawić, prosząc sąsiada, zasiedziałego tu rolnika, o zamianę gruntów w taki sposób, by jej parcela rozciągała się blisko jej domu, proponując mu ziemię uprawną położoną z dala od ruchliwej drogi i spalin. Niestety, zamiana okazała się niemożliwa, gdyż sąsiad zapisał grunty rodzinie.

 

Po odmowie sąsiada trochę się zmartwiłam, jednak potem pomyślałam, że kiszkowaty kształt działki ma swoje zalety. Dzięki niemu mogłam stworzyć w ogrodzie kilka oddzielnych i różniących się stref. Taka działka zmusza mnie również do aktywności fizycznej. Chodząc, po niej codziennie, pokonuję kilka kilometrów.

 

Ponieważ trudno było utrzymywać i pielęgnować cały tak duży i wąski szmat ziemi, pani Krystyna zdecydowała się podzielić go na część użytkową z domem, którą ogrodziła, natomiast na reszcie gruntu posadziła 800 drzew. Ale i tak ogrodzona część zajmująca połowę powierzchni całej działki, czyli 7000 m2, ma długość aż 300 m. Dlatego właścicielka poczyniła kolejne podziały. W obrębie ogrodzenia stworzyła dwie kompletnie różne strefy – zalesioną z domem oraz wypoczynkową ze stawem.

 

Lilianna Jampolska

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 7-8/2011

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!