Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 7-8/2017

Inspirowany podróżami

Dom Bożeny wyglądem przypomina rozłożysty dwór, lecz naczółkowy dach kryty osikowym wiórem z Suwalszczyzny ma charakterystyczne elementy starego japońskiego ryokan. Układ pomieszczeń powstał zgodnie z zasadami feng shui, a ich wystrój tworzą meble przywiezione z Tajlandii, Bali, Chin, jak również z „pobliskiej” Anglii.

Przez lata całe Bożena jeździła po świecie, docierając w niezwykłe miejsca, często z wysmakowaną architekturą. Analityczny mózg naukowca na zawsze zanotował w pamięci najpiękniejsze widoki i detale architektoniczne. Nawet po latach potrafi szczegółowo odtworzyć wybrane kadry z Carmel – amerykańskiego miasteczka artystów nad Pacyfikiem, z Den Dolder w Holandii, czy podróży po Chinach, Tajlandii.

 

Reminiscencje z różnych stron świata wpłynęły na wygląd domu. Właścicielka zmiksowała najdroższe jej sercu elementy architektury i wystroju, ale zrobiła to w sposób przemyślany i konsekwentny – dom nie jest bezładną kompilacją różnych stylów i przedmiotów! Co prawda postarała się, żeby wygląd wnętrz codziennie przypominał jej dalekie i bliskie wojaże, lecz jednocześnie zadbała, żeby zewnętrzna bryła nie wyglądała obco w polskim krajobrazie i na działce przy swojskim sosnowym lesie.

OD STODOŁY DO MUROWANEGO BUDYNKU

Zanim dom powstał, Bożena przez wiele lat nosiła w podświadomości jego wizję. Pewnego dnia, podczas nudnego wyjazdowego szkolenia menedżerskiego, odezwała się w niej wrodzona artystyczna dusza – na kartkach papieru naszkicowała siedlisko, w którym ewentualnie mogłaby sama zamieszkać.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!