Najlepszą opcją jest woda płynąca z wodociągu. Co prawda czasami trzeba sporo zapłacić za przyłącze, a potem regulować rachunki za zużycie wody, ale nie musimy się martwić o jej jakość. Alternatywą jest wykonanie własnej studni. Woda z niej jest darmowa, ale niestety często wymaga uzdatnienia, więc i eksploatacja własnego ujęcia pociąga za sobą koszty.
PRZYŁĄCZE WODOCIĄGOWE
Formalności związane z budową przyłącza są dość skomplikowane. W teorii najpierw trzeba wystąpić do zakładu wodociągowego o tzw. warunki techniczne przyłączenia, a potem zlecić sporządzenie projektu i uzyskać dla niego odpowiednie aprobaty. Na szczęście, w praktyce zwykle można po prostu pójść do lokalnego zakładu wodociągowego i zlecić wykonanie przyłącza jego własnym służbom techniczno-eksploatacyjnym bądź wskazanej przez to przedsiębiorstwo firmie. Wykonawca na ogół sam załatwia całą dokumentację potrzebną do zrobienia tzw. wcinki do wodociągu, a inwestorowi pozostaje tylko podpisać odpowiednie formularze i wnieść stosowne opłaty.
Po wykonaniu przyłącza i wcinki podpisujemy umowę na dostarczanie wody i instalowany jest wodomierz. Pamiętać należy, że zakład wodociągowy wymaga zawsze zapewnienia swobodnego dostępu do tego urządzenia, nawet jeżeli jest to instalowany coraz częściej licznik odczytywany zdalnie (drogą radiową). Jeśli wodomierz montowany jest w już istniejącym domu, mającym także przyłącze kanalizacyjne, warto tuż za nim odgałęzić specjalny przewód, którym będzie płynąć woda do kranu (kranów) znajdującego się na zewnątrz, a przeznaczonego do celów budowlanych, porządkowych i podlewania ogrodu. Większość zakładów wodociągowych zgadza się w takiej sytuacji na montaż dodatkowego wodomierza, zliczającego wodę niewracającą do kanalizacji (tzw. podlicznika), co zmniejsza rachunki za odprowadzanie ścieków (bo ilość ścieków wylicza się na podstawie zużycia wody).
Redakcja BD
fot. Franke