Elektryczność

Zanim zostaną wykonane tynki wewnętrzne, trzeba ułożyć instalację elektryczną. To właściwy moment, aby pomyśleć również o okablowaniu na potrzeby instalacji domofonowej, alarmowej, telefonicznej i sieci komputerowej. Na tym etapie jest to bardzo łatwe, a późniejsze przeróbki są kłopotliwe i kosztowne.


O tym, jak ma wyglądać instalacja elektryczna i pozostałe okablowanie najczęściej zaczynamy myśleć bardzo późno. Przede wszystkim chyba dlatego, że obecność wokół nas urządzeń elektrycznych uważamy za tak oczywistą, że przestajemy na nie zwracać uwagę. Tymczasem jest to najbardziej rozbudowana i złożona ze wszystkich instalacji domowych. A ściślej mówiąc, także „wokółdomowych”, bo jej elementy znajdują się na całej działce. Przy furtce i bramie wjazdowej zwykle mamy przecież domofon, oświetlenie, elektryczny napęd bramy. W ogrodzie zaś przynajmniej oświetlenie, a często także gniazda, żeby zasilać z nich kosiarkę albo pilarkę elektryczną. Zasilania wymagają również pompy w studni i oczku wodnym oraz instalacja automatycznego podlewania trawnika. To oczywiście tylko przykłady, bo współczesny dom i jego otoczenie po prostu nie może funkcjonować bez prądu.

Pierwsza decyzja – przyłącze

W praktyce zdarza się czasem prowadzenie budowy bez dostępu do sieci energetycznej. Jednak nie jest to wygodne ani tanie. Dlatego prawie zawsze załatwienie przyłącza jest jednym z pierwszych zadań inwestora, zanim jeszcze uzyska on pozwolenie na budowę. W praktyce przeważnie można zdać się na pomoc działającego w okolicy elektryka – dla niego formalności w zakładzie energetycznym to nie problem.

 

Standardem jest wykonanie na okres budowy przyłącza tymczasowego, tzw. prowizorki. Jednak najlepiej od razu założyć je w taki sposób, aby w przyszłości mogło pełnić rolę przyłącza docelowego. Chodzi tu o jego rodzaj (ziemne lub napowietrzne), umiejscowienie i przekrój przewodów. Jeśli przyłącze używane w trakcie budowy będzie miało odpowiednie parametry techniczne, to jego przekwalifikowanie będzie jedynie formalnością.

 

Uwaga! Zachowując docelowe parametry techniczne przyłącza, warto podpisać z zakładem energetycznym umowę, w której na czas budowy zostanie określona niska moc przyłączeniowa 5–6 kW. Na razie i tak nie będziemy potrzebowali więcej, a opłaty abonamentowe będą zdecydowanie niższe.

 

Podstawowe parametry przyłącza, to, czy ma być jedno- czy trójfazowe oraz czy ma być napowietrzne lub ziemne (kablowe). Zdecydowanie należy zalecić wykonanie przyłącza trójfazowego. Jest niezbędne przy dużym poborze mocy, choćby przez większą betoniarkę lub spawarkę. Trójfazowe zasilanie ma też tę zaletę, że dość często zdarzają się awarie sieci, w wyniku których zostaje wyłączone zasilanie tylko jednej z faz.

 

Przyłącze może być przy tym prowadzone w różny sposób – jako napowietrzne lub podziemne (kablowe). Pod tym względem nie zawsze mamy swobodę wyboru, przyłącze kablowe jest ponadto nieco droższe. Jednak, jeżeli mamy taką możliwość, lepiej wybrać przyłącze kablowe, bo jest znacznie mniej podatne na uszkodzenia w wyniku uderzenia pioruna, przez śnieg lub silny wiatr.

fot. Ospel

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!