WOLNOŚĆ WYBORU
Zarówno wanna, jak i wyposażona w komplet niezbędnych komponentów kabina natryskowa mają tyleż samo przeciwników, co gorących zwolenników. Miłośnicy tej pierwszej zapewniają, że nigdzie nie zrelaksujemy się skuteczniej; tylko w wannie można poleżeć, poczytać, a nawet... porozmawiać przy kieliszku wina.
Ich adwersarze wypominają ogromne zużycie wody, marnotrawstwo czasu i rozleniwiające działanie "kąpieli w poziomie". Ten pierwszy argument łatwo obalić: na rynku są już wanny płytkie, które zaprojektowano z myślą o ekologii. Ich pojemność rzadko przekracza 140 litrów, a to naprawdę nie tak wiele, zważywszy że nigdy nie napełniamy wanny po brzegi. Pozostałe racje to już kwestia upodobań. Jedni z nas najlepiej zregenerują siły pod dyskiem deszczownicy, w trakcie pobudzającego prysznica, innym potrzeba do tego dłuższej chwili wyciszenia i rozluźnienia mięśni, jakie zapewnia wanna.
Najczęściej bywa jednak tak, że lubimy obie formy kąpieli, a o naszym wyborze decydują nastrój i okoliczności. Dlatego optymalnym rozwiązaniem jest zafundowanie sobie obydwu urządzeń, a jeśli miejsce na to nie pozwala - wanny z solidnym i szczelnym parawanem nawannowym.
fot. TEUCO