Osprzęt elektroinstalacyjny: z PVC w kolorze ecru. Łączniki klawiszowe, w korytarzu czujnik ruchu sprzężony z oświetleniem przy posadzce. Listwy z gniazdami antenowymi i internetowymi.
Oświetlenie: instalacja elektryczna na 230 V i kilka obwodów na 12 V, z transformatorem. Świetlówki rurowe podświetlające ściany. Oprawy sufitowe i ścienne z żarówkami halogenowymi. W jadalni wisząca lampa z ozdobnym szklanym kloszem i żarówkami energooszczędnymi.
Decyzja: zleciliśmy wykonanie szczegółowego projektu instalacji elektrycznej i oświetleniowej, łącznie z zakupieniem i przywiezieniem do domu osprzętu elektroinstalacyjnego. Chcieliśmy mieć głównie przytulne i ładne światło boczne, dlatego elektryk zaproponował nam podświetlenie świetlówkami gzymsów na ścianach w całej strefie dziennej. Przystaliśmy na to, bo takie oświetlenie jest bardziej dekoracyjne i funkcjonalne od kinkietów.
W suficie nad panoramicznym oknem w salonie oraz w kuchni, holu i korytarzu zamontowaliśmy jeszcze oprawy sufitowe z halogenami. Natomiast w jadalni, centralnie nad stołem, zawiesiliśmy wiszącą górną lampę. W korytarzu z biblioteką, prowadzącym do sypialni, mamy rząd halogenów w suficie i w ścianie. Oprawy ścienne umieściliśmy na wysokości 40 cm nad podłogą i podłączyliśmy do obwodu czujnik ruchu.
Oświetlenie wnętrz - rady i przestrogi:
- Wiktor: Elektryk spisał się na medal. Gniazda i łączniki projektowałem z nim na chłopski rozum. Ich liczbę i lokalizację oceniam jako optymalne, zachowaliśmy nieduży zapas.
Warto wykonać szczegółowy projekt instalacji elektrycznej i oświetleniowej - nasz kosztował 1500 zł - a dostałem do ręki drobiazgowo rozrysowane szkice. Polecam również zamówienie i opłacenie kolejnej bardzo pomocnej usługi, czyli dostarczenie na miejsce całego niezbędnego osprzętu, żarówek, lamp, czujek, listew do anten i sprzętu RTV itp. Dla laika ich wybieranie w sklepie jest uciążliwe, zabiera sporo czasu. Kiedy otrzymałem je wszystkie, mogłem samodzielnie montować, zgodnie z rysunkami, np. lampy i żarówki. Na początku wkręcałem głównie żarówki halogenowe, lecz teraz pomału wymieniam je na diody LED. Trudniejszymi elementami zajmował się elektryk.
Jestem zadowolony z nocnego oświetlenia z czujką ruchu w korytarzu. Dzięki niemu widna jest droga do łazienki i do strefy dziennej. Halogeny zaczynają świecić na każdy ruch, ale tylko wtedy, gdy panuje mrok, czyli gdy górny obwód z halogenami jest wyłączony. - Asia: Światło świetlówek w gzymsach na ścianach ma ciepłą barwę i stwarza wieczorem przytulną atmosferę. Z powodzeniem zastąpiło wiszące lampy, których starałam się unikać. Jeśli potrzebujemy więcej światła, włączamy oświetlenie halogenowe w suficie. Dobre w halogenach jest to, że w przeciwieństwie do rozproszonej iluminacji świetlówek, dają światło intensywniejsze i punktowe. Emitowane strumienie światła mąż skierował w wyznaczone miejsca, co bardzo przydaje się w kuchni, holu oraz w korytarzu z regałami z książkami. Górną wiszącą lampę założyliśmy nad stołem w jadalni, ale żeby wyglądała oryginalniej, kupiłam artystyczny klosz z kolorowego szkła. W takiej wersji wisząca lampa dobrze oświetla stół i jednocześnie dekoruje przestrzeń.
Koszt wykonania oświetlenia wewnętrznego:
- instalacja elektryczna z osprzętem elektroinstalacyjnym i oświetleniowym w całym budynku 12 000 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz