Ściany i podłoga w łazience - płaszczyzny dla wyobraźni
Nie ma wątpliwości, że w łazience podstawową zaletą materiałów wykończeniowych jest odporność na wilgoć i łatwość czyszczenia; w przeciwnym razie miejsce odprężających przyjemności zastąpi codzienna mitręga. Ale ściany i podłoga, tradycyjnie traktowane jako obsada drugiego planu, miewają dziś znacznie ambitniejsze zadania; mogą być ozdobą, a nawet główną atrakcją wnętrza, kreować nastrój i wyrażać naszą indywidualność. A sama łazienka może stać się dzięki nim czymś na kształt "domowej rzeczywistości równoległej" - miejscem, w którym bez rygorów i obaw o ekstrawagancję spełniamy swoje najśmielsze estetyczne marzenia.
Aranżacja salonu kąpielowego powinna oczywiście harmonizować z wystrojem pozostałych pomieszczeń. Ale jednocześnie elementy ich stylu możemy tu uwypuklić i twórczo rozwinąć, a w tej roli duże płaszczyzny ścian i podłogi okażą się niezastąpione. To właśnie na nich znajdziemy miejsce na bajeczne kolory, głębokie faktury czy ogromne lustra.
Jak kupować płytki?
Przede wszystkim - od jednego producenta i z jednej partii produkcyjnej; tylko to zagwarantuje nam jednolitość odcienia. Szukajmy też na opakowaniu informacji o antypoślizgowości i klasie ścieralności (w łazience rodzinnej wystarczy klasa II, do gościnnej, do której zdarza się wchodzić w szpilkach, lepsza będzie klasa III lub IV).
Ważną cechą ceramiki i gresu jest też kalibracja, czyli zgodność rzeczywistych wymiarów płytki z tymi deklarowanymi przez producenta (norma budowlana toleruje nawet kilkumilimetrowe odstępstwa). To szczególnie istotne, jeśli planujemy eleganckie wąskie fugi; wybierzmy wtedy płytki rektyfikowane, droższe, ale poddane dodatkowej obróbce, która gwarantuje idealnie równe krawędzie i jednolite wymiary.
Warto też wiedzieć, że im większy format płytek, tym mniej zapłacimy za ich układanie, ale otrzymamy z kolei więcej odpadów; duże elementy trudniej precyzyjnie dopasować do projektu wnętrza.
Ściany i podłoga w łazience - nie tylko płytki
Choć od lat niezmiennie na najwyższym stopniu podium, ceramika i gres z roku na rok muszą pozostawiać coraz więcej miejsca konkurencji. Łazienkowe ściany nie są już zarezerwowane wyłącznie dla glazury. Nowoczesne systemy zabezpieczające pozwalają na nie wkraczać innym materiałom: drewnu, szkłu i wodoodpornym farbom, tynkom strukturalnym oraz betonowi architektonicznemu.
Zwolennicy płytek nie mają jednak powodów do narzekania. Ich ulubiony produkt występuje dziś w niemal nieograniczonej liczbie wariantów wizualnych. Mamy do dyspozycji kompletne kolekcje, zawierające płytki podstawowe, różne kształty dekorów, harmonizujące z nimi płytki posadzkowe, a nawet ceramiczne panneau, z których można skomponować wielkoformatowy obraz - pejzaż, portret, motyw roślinny czy miejską panoramę.
Niemały jest też wybór ceramiki i gresu, naśladujących inne materiały - drewno, skorodowaną stal, miedź czy beton, a imitacje te cechuje wierność bliska doskonałości. Modne jest łączenie różnych materiałów: gresu ze szklanymi taflami (barwionymi na jednolity kolor lub zadrukowywanymi w technologii UV dowolnym motywem malarskim czy fotograficznym), ceramiki lub kamienia naturalnego z drewnem, betonu ze stalą nierdzewną.
Stosując dwa odmienne tworzywa, uzyskujemy we wnętrzu efekt dynamiki, jaki powstaje zawsze, gdy łączy się ze sobą powierzchnie kontrastowe: matowe z błyszczącymi, wizualnie chłodne z ciepłymi, gładkie z fakturowanymi, organiczne z industrialnymi. Taka gra płaszczyzn jest bardzo silnym nośnikiem stylu; pozwala też ciekawie wyeksponować najbardziej efektowne i dekoracyjne strefy wnętrza. Ważne przy tym, by obydwa materiały nie konkurowały ze sobą, ale wzajemnie się uzupełniały, dlatego jednemu z nich warto przyznać rangę wiodącą, a drugi obsadzić w roli tła. Stosując fragmentarycznie kolorowe szkło, odpowiednio zabezpieczone drewno czy piękny kamień naturalny - marmur, granit lub zaimpregnowany trawertyn - możemy np. ciekawie zróżnicować tło umywalki i kabiny natryskowej lub rozgraniczyć strefy: sanitarną i rekreacyjno-toaletową.
Od lat w modowym panteonie utrzymuje się też drewno - materiał niezwykle przytulny i ciepły w wyrazie, jakby zaprzeczający sanitarnym skojarzeniom. Wybierając drewnianą okładzinę ścienną w postaci paneli czy mozaiki, pamiętajmy, by miała ona koniecznie łazienkowy atest.
Drobne urozmaicenie
Mozaiki, stosowane zwykle jako uzupełnienie dużych płytek, uznawane są za dekorację wyjątkowo ekskluzywną. Motyw drobnych elementów stał się bardziej dostępny, odkąd pojawiły się tańsze w zakupie - a także w układaniu - kafle, imitujące drobne podziały.
Najnowszy krzyk mody to jednak nie tradycyjne kwadraciki, ale kształty nietypowe: wielokąty, "plecionki", formy orientalne lub organicznie nieregularne. Taka mozaika zasługuje na wyjątkowe wyeksponowanie.
Podłoga w łazience - komfort pod stopami
Łazienkowa podłoga powinna harmonizować z pozostałymi elementami aranżacji. Warunkiem koniecznym jest także łatwość utrzymania jej w czystości, choćby z uwagi na chlapanie, którego podczas mycia trudno uniknąć. Z tego samego powodu nie powinna być śliska; dobrze, by była też miła w dotyku, a najlepiej jeśli da się pod nią zainstalować ogrzewanie podłogowe, które jest niezwykle przyjemne, a z uwagi na typ cyrkulacji najskuteczniej zapobiega rozwojowi pleśni w różnych zakamarkach.
Warunki te spełniają oczywiście dobrze przewodzące ciepło gres i terakota, mocowane na klej o odpowiedniej elastyczności (na podłogę polecane są większe płyty, z uwagi na trudność doczyszczenia spoin). Jeszcze lepiej przewodzi ciepło kamień naturalny; to tworzywo o niepowtarzalnej, wykreowanej przez naturę urodzie wzbogaci wygląd zarówno łazienki klasycznej, jak i nowoczesnej. Na posadzkę najlepiej nadaje się odporny, twardy i nienasiąkliwy granit. Marmur wymaga starannej impregnacji, a trawertyn, ze względu na porowatość, lepiej sprawdza się na ścianach. Na podłodze zda egzamin jedynie skrupulatnie zaszpachlowany i polakierowany, co odbiera mu trochę urody.
Wśród materiałów "ciepłych" na pierwszy plan wysuwa się drewno, ale choć dostaniemy dziś gatunki, które można ułożyć na podłogówce, w łazience nawet te najbardziej odporne, o niskim współczynniku skurczu, po pewnym czasie mogą wymagać gruntownego odnowienia. Do łazienek wkroczyły ostatnio śmiało podłogi laminowane o coraz ciekawszym wzornictwie i szlachetniejszym, niż dawniej, wyglądzie. Ich zaletą jest bogaty wybór i łatwość układania.
Tworzywem wprost idealnym wydaje się żywica. Epoksydowa - droższa, ale odporniejsza od poliestrowej - jest trwała, a jeśli zmatowieje, łatwo ją odnowić. Wprawdzie trudno ją sobie wyobrazić we wnętrzu tradycyjnym, ale we wszystkich wariantach łazienki nowoczesnej takie podłoże zaprezentuje się doskonale. Z natury ciepłe i aksamitne w dotyku podłogi z żywicy można bez problemów łączyć z ogrzewaniem podłogowym. Z powodu braku spoin są też niezwykle higieniczne i nie tak śliskie, jak kamień czy płytki. A technologia ich układania umożliwia eksperymenty estetyczne, ograniczone tylko barierą wyobraźni.
Artykuł pochodzi z numeru specjalnego "Budujemy Dom - Wnętrza 2018"
Dodaj komentarz