Ogród: powierzchnia 2000 m2; w tym trawnik - 1200 m2.
Narzędzia spalinowe: traktorek z koszem i manualną skrzynią biegów (moc 13 KM, pole koszenia 105 cm), kosiarka (moc 3 kW, napęd na tylne koła, średnica cięcia 55 cm), kosa z żyłką, pilarka łańcuchowa.
Narzędzia elektryczne: kosiarka o mocy 1300 W, 94 dB.
Narzędzia ręczne: siekiery, łopaty, grabie, sekatory, siewnik na kółkach, opryskiwacz ciśnieniowy (9 l), wał do trawnika, wąż i bęben na wąż.
Decyzja: ogród wymaga koszenia, nawożenia, cięcia gałęzi. Trawnik jest na tyle duży, że zdecydowałem się na traktorek, koszenie kosiarką spalinową zabierało strasznie dużo czasu i wysiłku. Ponadto jesienią jest tu dużo liści, więc też można je jednocześnie zbierać. Traktorek wybierałem pod kątem wydajności i ceny. Chciałem trochę mocniejszy, żeby można było kosić wyższą trawę. Wybierając ręczne kosiarki, kierowałem się marką, nie chciałem tanich marketowych, bo chcę, żeby mi długo i komfortowo służyły. Istotne były napęd, średnica koszenia, regulacja wysokości koszenia i solidność.
Traktorek ogrodowy - rady i przestrogi:
Traktorek pracuje super i ze wszystkich narzędzi najlepiej oszczędza czas i siły. Ogranicza grabienie liści. Kiedy kosiłem kosiarką spalinową, jesienią co chwilę musiałem opróżniać mały kosz. Maszyna ma szerokie pole koszenia i pojemny kosz, który obsługuje długa, wygodna dźwignia. Wolałbym mieć model z przekładnią hydrostatyczną, a nie manualną, ale taki ciągniczek był o kilka tysięcy droższy. Ten model też daje radę.
Sam wymieniam w nim co roku olej, paski klinowe, ostrzę nóż. To są proste operacje, opisane w instrukcji. Trzeba mieć tylko klucze, dwie prawe ręce i... to wszystko! Radzę zaopatrzyć się na zapas w pasek napędu noży - nowy przyda się po dwóch latach. Podczas pracy zawsze zakładam ochraniacze na uszy, bo kiedy jeździ się godzinę w szumie silnika, to głowa może rozboleć.
Nie zamierzam doposażyć traktorka w pług, w zimie wolę odśnieżać ręcznie, dla zdrowia. Na zimę traktorek wywożę do magazynu przy mojej firmie, a do garażu wprowadzam samochody. Chociaż pnie drzew i rabaty obudowałem betonowymi opaskami, to na zadrzewionej działce nie uniknie się dokaszania pchaną kosiarką. Mam do tego dwie, spalinową i elektryczną, oraz kosę mechaniczną. Spalinową kosiarkę dobrałem świetnie. Tnie szeroko. Elektrycznego maleństwa używam do okiełznania trawy między krzewami trzmieliny, którą posadziłem w lasku. Ta kosiarka przyjechała z poprzedniego małego ogrodu przy segmencie.
Kosa jest przydatna do podkaszania trawy wokół drzew. Pilarka natomiast - do podkrzesywania pni sosen i cięcia gałęzi. Nawożę trawnik 2 razy w sezonie, a żeby zrobić to równiutko, potrzebny był siewnik.
Koszty zakupu narzędzi ogrodowych:
- traktorek 7000 zł,
- kosiarka spalinowa 1500 zł,
- kosiarka elektryczna 300 zł,
- podkaszarka z pasem 980 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Traktorek hałasuje, więc Rafał zawsze zakłada na uszy ochraniacze.
Dodaj komentarz