Ogród: powierzchnia 2400 m2; w tym trawnik 1000 m2.
Narzędzia spalinowe: kosiarka z napędem, szer. cięcia 43 cm; odkurzacz do liści.
Sprzęt elektryczny: wertykulator i aerator; nożyce do żywopłotów; rozdrabniacz do gałęzi; myjka ciśnieniowa; nożyce akumulatorowe.
Narzędzia ręczne: komplet małych narzędzi z wymiennymi końcówkami rączki; różne łopaty, grabie, sekatory, piły; przycinak do trawnika; opryskiwacze ciśnieniowe; taczki; węże, zraszacze wahadłowe i obrotowe; siewnik z korbką.
Decyzja: w sklepie zawsze przymierzam się do narzędzi i sprzętu, bo kładę nacisk na lekkość i ergonomiczność. Zazwyczaj kupuję wyroby markowe, służą długo. Na przykład sprzętu spalinowego jeszcze nie wymieniałam, nadal jest w świetnej kondycji.
Najbardziej potrzebuję zwrotnej i lekkiej kosiarki spalinowej, którą bez problemu mogę manewrować na meandrującym trawniku o pow. 1000 m2. Kiedy poprosiłam sprzedawcę o wskazanie mi odpowiedniej, wybrał model z jednym biegiem i obudową z wytrzymałego polimeru, na ramie z blachy stalowej. Proponował wyższy model z elektrycznym zapłonem i szerszym nożem, lecz nie zaakceptowałam wysokiej ceny. Póki co chodzenie z kosiarką traktuję jak jogging na świeżym powietrzu.
Narzędzia ogrodnicze - rady i przestrogi:
- Jednobiegowa kosiarka jest jak najbardziej OK, bo nie muszę myśleć o nadawaniu jej różnej prędkości. Na zakrętach puszczam dźwignię napędu, potem znowu łapię. Obudowa przez 10 lat lekko się porysowała, ale nigdzie nie pękła. Rewelacja to klapka w koszu na ścięta trawę, informuje o jego zapełnieniu. Ani razu nie była potrzebna interwencja serwisanta - przed każdym nowym sezonem koszenia tato wymienia olej, filtr i świecę, ostrzy i wyważa nóż, a przed zimą myje ją myjką ciśnieniową.
- Trafiłam na superzestaw małych ręcznych narzędzi do gracowania rabat i sadzenia niedużych roślin, wyposażony w wymienianą końcówkę rączki. Sprzedawczyni powiedziała, że jeśli nie zgubię rączki, będę miała komplet na lata. Nie myliła się. Rączki strzegę jak oka w głowie!
Innym elementem, którego staram się nie zgubić, jest... sprężynka w sekatorze. Oczywiście wielokrotnie zdarzyło mi się zawieruszyć ją w ferworze pracy - łatwo wypada z uchwytów kiedy pozostawiam narzędzie w pozycji rozwartej - i musiałam kupić kolejne sekatory. Teraz wybieram modele bez sprężynki. Mam jeszcze jedno narzędzie - ostry przycinak do brzegów trawnika. Taczka z aluminium na dwóch kołach okazuje się najlepsza z dotychczasowych - ta ze stali i na jednym kole była za ciężka, z tworzywa natomiast pękła w 3 roku użytkowania. - Najmniej lubię pracę z osprzętem elektrycznym. Choć kupiłam nie plączący się przewód elektryczny, mam z nim kłopot podczas wertykulowania trawnika. Zamierzam więc zastąpić elektryczny wertykulator, spalinowym, lecz powstrzymuje mnie fakt, że jest on cięższy i wymaga podobnej obsługi jak kosiarka. Zręczniej, od wertykulatora, operuje mi się elektrycznymi nożycami do żywopłotu.
Koszty narzędzi ogrodniczych:
- kosiarka 2200 zł;
- wertykulator 2 w 1 - 300 zł;
- elektryczne nożyce do żywopłotu 480 zł;
- zestaw ręcznych narzędzi z wymienną końcówką rączki 189 zł;
- taczka na dwóch kołach 150 zł.
Inne narzędzia ogrodowe, których używa Ola:
Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz