Sterowanie grzejnikami i podłogówką

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 4-5 minut
Sterowanie grzejnikami i podłogówką

Rozmowy Dociekliwego Inwestora z Majstrem Guru. Majster prosto i zrozumiale tłumaczy, a Inwestor zadaje coraz bardziej dociekliwe pytania... Tym razem wyjaśnia, jak powinno się sterować grzejnikami i ogrzewaniem płaszczyznowym.

aktualizacja: 2023-11-20 11:52:19

Dociekliwy Inwestor: - Kiedy powiedział pan o odpowiednio wysokiej temperaturze wody, przypomniałem sobie, że grzejniki mają być gorące, a podłoga ciepła. To w jaki sposób podłączyć jedne i drugie do tego samego kotła?

Majster Guru: - To bardzo ważne pytanie. Współistnienie grzejnikowego, czyli wysokotemperaturowego, oraz podłogowego, a więc niskotemperaturowego systemu grzewczego jest bardzo korzystne, ale rodzi wiele problemów, z którymi nie zawsze można sobie poradzić tzw. tanim kosztem, jeśli oba systemy mają funkcjonować właściwie.

Pole manewru jest następujące. Jeżeli w budynku dominować będzie ogrzewanie grzejnikowe, to nieliczne, niewielkie obwody podłogowe (np. w łazienkach) przyłączyć można do instalacji grzejnikowej, na przykład za pośrednictwem niedrogich, nastawianych ręcznie zaworów mieszających, które obniżą temperaturę wody do pożądanego poziomu.

W dzisiejszych czasach bez dobrej automatyki nie ma mowy o racjonalnym korzystaniu z urządzeń grzewczych!
 

Jeśli z kolei zdecydujemy się na wyraźną dominację ogrzewania podłogowego, to nieliczne grzejniki (np. w garażu) można przyłączyć do obiegu podłogowego, godząc się z tym, że aby efektywnie ogrzewały pomieszczenie, będą musiały być odpowiednio duże. Kiedy jednak w budynku mają funkcjonować dwa równoprawnie systemy grzewcze - grzejnikowy i podłogowy - to jedynym właściwym rozwiązaniem jest według mnie wykonanie ogrzewania podłogowego jako osobnego obiegu grzewczego zasilanego za pośrednictwem elektrycznie regulowanego zaworu mieszającego, który we właściwej proporcji miesza gorącą wodę z kotła z chłodną wodą powracającą z pętli podłogowych.

Przepływ w obiegu podłogowym wymusza w takiej sytuacji osobna pompa obiegowa, a funkcjonowanie całego układu nadzoruje najczęściej odpowiednio rozbudowana automatyka kotła, przynajmniej w typowych domach jednorodzinnych. Bo w większych obiektach elementy automatyki i regulacji oraz oddzielne pompy mogą pojawić się nawet na tzw. rozdzielaczach zasilających poszczególne pętle podłogówki.

- Pompy, rozbudowana automatyka, ile to wszystko będzie kosztować!

- Przecież umówiliśmy się, że przede wszystkim będziemy starać się obniżyć przyszłe koszty eksploatacji. Proszę pana, w dzisiejszych czasach bez dobrej automatyki nie ma mowy o racjonalnym korzystaniu z urządzeń grzewczych! Naczelna zasada, często powtarzana w instrukcjach obsługi urządzeń grzewczych, które jednak mało kto czyta dalej niż do punktu wyjaśniającego podstawy obsługi, brzmi: zwiększenie temperatury pomieszczeń o 1 stopień Celsjusza oznacza w naszym klimacie wzrost zużycia energii o 6 procent.

Wynika z tego jasno, że tylko 1-2-stopniowe przegrzanie pomieszczeń zniweczy korzyści ekonomiczne wynikające np. z wymiany zwykłego kotła gazowego na kondensacyjny, mający sprawność większą właśnie o kilka czy kilkanaście procent.

- Czyli zawsze trzeba pilnować, by temperatura w domu nie była wyższa niż trzeba?

- Należy dbać o to, by temperatura w pomieszczeniach osiągała zakładany poziom, ale też i o to, by nigdy go nie przekraczała. Sam pan tego nie dopilnuje, bo wtedy nie miałby pan czasu na żadne inne zajęcia. Do kontrolowania temperatury w budynku służą regulatory sterujące pracą kotłów oraz zawory termostatyczne montowane bezpośrednio na grzejnikach lub też dławiące pętle ogrzewania podłogowego.

- A właśnie, jakie ustawienia temperatury pan zaleca?

- Nie ma jednego, akceptowalnego dla wszystkich sposobu ogrzewania domu - każdy ustala go sam, wedle własnych upodobań i możliwości finansowych. Dla jednych 20 stopni to za ciepło, wolą gdy w domu jest 18-19 stopni, a dla innych nawet 22 stopnie to za mało. Niech pan mi wierzy, skrajnie rozbieżne są nawet upodobania dotyczące temperatury w sypialni. Jedni lubią miły chłodek i nie mogą zasnąć, gdy jest im zbyt ciepło, ale miałem też klientów, dla których to właśnie sypialnia musiała być najcieplejszym miejscem w domu. O gustach dyskutować nie sposób...

Na pytania odpowiadał: Adam Jamiołkowski

Materiały do pobrania:
pdf icon
Konsultacje z Majstrem Guru cz. 2

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły
Rewolucja w zarządzaniu jakością powietrza w domu
Rewolucja w zarządzaniu jakością powietrza w domu
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!