Dom z krytą pływalnią

Lidka i Włodek już przed ślubem postanowili zbudować wielofunkcyjny dom raz a dobrze. Zaraz po ślubie zaprojektowali go z architektami w taki sposób, żeby miał kilka wygodnych stref użytkowych. Oprócz konwencjonalnej strefy dziennej na parterze i prywatnej na pełnym piętrze, ma obszerne i ergonomiczne zaplecze gospodarcze. W budynku szczególnie komfortowa jest część wypoczynkowa - obejmuje przestronny salon i kryty pawilon z basenem o wymiarach 4 x 12 x 1,75 m oraz przylegający do nich ogromny taras (120 m2) z widokiem na ogród i otaczający go las.

Dom stoi na działce o wymiarach 42 x 42 m. Ma prostą bryłę, dlatego właścicielom zależało na ozdobieniu elewacji ze wszystkich stron. Front dekorują sztukaterie (gzymsy, obramowania okien), kolumny przy wejściu, drzwi balkonowe z łukiem. Są też efektowne balustrady z kutej stali i marmurowe parapety

Część mieszkalna budynku jest połączona wewnętrznym przejściem z obszernym garażem na dwa samochody oraz z pawilonem, w którym urządzono basen. Pływalnię oraz zaplecze techniczne i garażowe przysunięto do wschodniej granicy działki

Na rodzinnej działce

Para nie musiała kupować działki, bo odziedziczyła ją po dziadku.

- Zatrzymaliśmy działkę dla siebie, ponieważ leży blisko miasta, a jednocześnie jest cicha, bo otacza ją las - opowiada Włodek. - Wyjątkowo kształtna posesja mieści dom o rozłożystej bryle, z garażem na 2 samochody oraz z basenem w krytym pawilonie. Parcela bardzo nam odpowiada, choć nie jest dostatecznie uzbrojona i budowę musieliśmy rozpocząć od pociągnięcia na własny koszt przyłącza elektrycznego o dł. 150 m. Na szczęście, w ulicy biegła nitka wodociągu, a na działce była już studnia. W trakcie budowy korzystaliśmy z niej, ale powstający dom od razu przyłączyliśmy do miejscowego wodociągu.

Niestety, nie uniknęliśmy budowy szamba, bo podłoże nie nadawało się do zamontowania przydomowej oczyszczalni ścieków. Dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy, że sieć kanalizacyjna powstanie za kilka lat, więc wkrótce znacząco spadną koszty utrzymania domu.

Oboje z żoną traktujemy go jako docelowy i chcieliśmy go dobrze zbudować oraz komfortowo wyposażyć. Zainwestowaliśmy w kryty basen z myślą o zdrowym ruchu aż do późnej starości, bez potrzeby opuszczania domu. Nie ukrywam, że od początku najwięcej uwagi poświęciłem skonfigurowaniu odpowiedniego systemu grzewczego, ponieważ w okolicy nie ma gazu z sieci. Główkowałem ze specjalistami od ogrzewania i wentylacji nad zestawem urządzeń i instalacji, które dawałyby komfortową, ale możliwie najoszczędniejszą w istniejących warunkach środowiskowych eksploatację części mieszkalnej i basenowej.

Ponieważ zależało nam na rozdzieleniu tych stref, zamówiliśmy u doświadczonych architektów indywidualny projekt domu. Próbowaliśmy posłużyć się projektami z katalogu, ale domy zwykle zawierały basen w części mieszkalnej, a nie w oddzielonym pawilonie. My woleliśmy, żeby wilgoć z pływalni nie docierała do reszty wnętrz. Ponadto, w typowych projektach baseny miały długość 6-8 m, a my planowaliśmy pływalnię o wymiarach 4 x 12 x 1,75 m.

Utwardzone nawierzchnie z kostki, w kolorze nawiązującym do tynków, powstały 4 lata po przeprowadzce. Z tarasem na gruncie zajmują 460 m2, więc właściciele dali sobie czas na zgromadzenie środków na nie. Na dachu domu pojawił się wtedy również kolejny, tym razem próżniowy, zestaw kolektorów słonecznych

Jadalnia, oszklona do samej ziemi dużymi bezpiecznymi oknami P4, skierowana jest na zachód. Właściciele lubią w niej spożywać posiłki po przyjeździe z pracy. Na elewacjach z chowanymi rurami spustowymi, ułożono tynk silikatowy barwiony w masie na kolor kawy z mlekiem. Dobrze eksponuje białe sztukaterie

Tworzenie projektu na indywidualne zamówienie

Właściciele mieli znaczący wpływ na obecny układ i wygląd budynku z pełnym piętrem i przylegającym do niego ponad stumetrowym pawilonem z basenem. Za projekt zapłacili 12 000 zł, ale nie są to wyrzucone pieniądze!

- Przed pierwszą rozmową z architektami przejrzeliśmy dziesiątki projektów domów - mówi Lidka. - Z wybranych wycięliśmy praktyczne rozwiązania i nakleiliśmy na wielką kartkę, w obrysie przyszłych kondygnacji domu. Powstała kolażowa płachta, która ilustrowała nasze oczekiwania. Stanowiła dla architektów dobry punkt wyjściowy do pracy.

Zdecydowaliśmy się na pełne piętro, ponieważ jest bardziej ustawne, niż poddasze ze skośnym dachem. To był trafny wybór. Kolejnym jest duży wiatrołap oraz przestronny salon z jadalnią, ulokowaną w oszklonym do ziemi ryzalicie. Cieszę się z pojemnej kuchni, częściowo odgrodzonej od salonu wewnętrznym korytarzem, z którego można wejść do chłodnej spiżarni bez "podłogówki". Nalegałam na ulokowanie spiżarni tuż przy kuchni, a nie np. w garażu.

Na piętrze przygotowaliśmy sypialnie: małżeńską z garderobą, syna, ewentualnie dla drugiego dziecka, gościnną, oraz 2 łazienki. Dom zaopatrzyliśmy w obszerne zaplecze gospodarcze. Po przeprowadzce przekonaliśmy się, że układ i wielkość wnętrz są dobre, choć obecnie zaplanowałabym dwie osobne garderoby, dla mnie i dla męża. Na razie zaanektowałam, na własną garderobę, wolny pokój dziecięcy.

Projekt: arch. Iwona Ziółkowska, Pracownia Projektowa Pro-Arch; Rzut parteru i rzut parteru po modernizacji

Równie starannie dobraliśmy materiały budowlane i wykończeniowe. Mąż na początku rozważał wzniesienie ścian domu i pływalni z prefabrykatów keramzytowych, ale ostatecznie zastosowaliśmy pustaki ceramiczne. Jedynie na stropie typu teriva wykorzystaliśmy elementy z keramzytobetonu. Oba rozległe kopertowe dachy, nad piętrowym domem oraz garażem i pływalnią, pokryliśmy dachowymi płytami warstwowymi z blachą w kolorze zielonym, dzięki której ładnie zlewają się z lasem.

Włodek, który zdobywał uprawnienia do obsługi basenów w USA, nie jest laikiem w dziedzinie budowania i wyposażania basenów. Współpracował z poleconą nam ekipą wykonawców, która wcześniej już wielokrotnie budowała tego typu obiekty. Do oszalowania niecki basenu użyliśmy płyty OSB, do zbrojenia - aż 8 ton stali, do wylania zbiornika - wodoszczelny beton (B25 W8). Pływalnię i dom zaopatrzyliśmy w odpowiednie instalacje: grzewczą i wentylacyjną, ale mąż wciąż je usprawnia, na przykład niedawno do pracującej instalacji solarnej dołożył nowe wydajniejsze kolektory.

Dom zbudowano w południowo-wschodnim narożniku działki, więc od strony zachodu i północy powstała przestronna strefa wypoczynkowa. Taras na gruncie (120 m2), położony wzdłuż salonu i pływalni, przystosowano do wszechstronnego wypoczynku

Pawilon z basenem o wymiarach 4 x 12 x 1,75 m wyposażono w instalację wentylacji mechanicznej z rekuperatorem krzyżowym. Wodę ogrzewa się kolektorami słonecznymi (11 paneli płaskich o pow. 25,3 m2 i 90 rur próżniowych) oraz pompą ciepła powietrze/woda. Na ścianie, wzdłuż granicy działki, zamontowano luksfery

Instalacje i urządzenia dla domu i pływalni

W całym budynku ułożono wodną instalację ogrzewania podłogowego (tylko w łazienkach są dodatkowe grzejniki na ścianach). Obsługuje ją kondensacyjny jednofunkcyjny kocioł na gaz płynny albo kominek z płaszczem wodnym o mocy 30 kW. Instalacja grzewcza od początku współpracuje również z instalacją solarną. Przez wiele miesięcy w roku samodzielnie ogrzewa wodę w buforze c.w.u. o poj. 800 l. W ogrzaniu wody w basenie pomaga jej pompa ciepła powietrze/woda.

Do przestronnego salonu i jadalni w wykuszu przez cały dzień wpada dużo światła, choć skierowane są (odpowiednio) na północ i zachód. W posadzkach całego domu, wykończonych dużymi płytami gresu, ułożono wodne ogrzewanie podłogowe. Komunikację z tarasem ułatwiają szerokie przesuwne drzwi

Początkowo zamontowano na dachu budynku 11 kolektorów płaskich po 2,3 m2 każdy. Z powodu bliskości drzew wybrano panele płaskie, choć są mniej sprawne od rurowych. Wiosną 2014 r. dołożono jednak kolektory próżniowe (90 rur), żeby instalacja solarna działała bardziej wydajnie i jeszcze dłużej ograniczała koszty eksploatacji systemu grzewczego w domu i w krytej pływalni.

Dobrą wentylację oraz krążenie ciepła w obu zapewnia dwustrefowa instalacja wentylacji mechanicznej z dwoma rekuperatorami krzyżowymi. Wiedząc o konieczności dobrego wentylowania budynku z pływalnią, już podczas projektowania architekci zaplanowali odpowiednie kanały wentylacyjne.

Z myślą o łatwiejszym sprzątaniu rozległego domostwa, na wstępnym etapie budowy właściciele zaopatrzyli go w rurociąg do centralnego odkurzania i elektryczne przewody sterujące. Tuż przed przeprowadzką, zamontowali nowoczesny odkurzacz i resztę osprzętu. Licząc na skanalizowanie wsi w przyszłości, od razu wyposażyli łazienki i taras w prysznice z hydromasażem, a jedną z łazienek na piętrze również w wannę z tą funkcją. W kuchni przewidzieli szereg urządzeń: dwie zmywarki, ekspres do kawy, pięciopalnikową kuchenkę, zlewozmywak z młynkiem rozdrabniającym resztki organiczne, elektryczny piekarnik z czyszczeniem pirolitycznym.

Budowa ruszyła wiosną 2009 r., a zakończyła się w grudniu 2010 r. Wykończony budynek kosztował ok. 1 200 000 zł.

Lidka i Włodek, właściciele domu: - Jednorodzinny dom z krytym basenem chcieliśmy stawiać i wyposażać tylko z fachowcami, znającymi tajniki budowy tego rodzaju obiektów. Niefachowe wykonawstwo groziło potem kosztownymi remontami. Woleliśmy zatrudnić droższego, ale doświadczonego generalnego wykonawcę, samodzielnie odpowiadającego za swoje dzieło, niż tworzyć systemem kolejnych ekip. Umowę z poleconym wykonawcą podpisaliśmy dopiero po obejrzeniu kilku domów z krytymi pływalniami, które wcześniej postawił, i po rozmowie z ich właścicielami. Nie żałujemy budowy krytego basenu, wręcz przeciwnie - dzięki niemu więcej się ruszamy i skuteczniej wypoczywamy. Oddzielona od reszty domu pływalnia ma odpowiednio sprawną wentylację i tani system ogrzewania wody w długim i głębokim basenie. Wody nie chlorujemy, tylko ozonujemy, a koszty jej uzdatniania nie przekraczają rocznie 1000 zł

Lilianna Jampolska