Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o gr. 25 cm i styropianu o gr. 15 cm (z grafitem); dach pokryty glazurowaną dachówką ceramiczną.
- Powierzchnia działki: 3025 m2 (połączone dwie sąsiednie).
- Powierzchnia domu: 215,51 m2.
- Powierzchnia garażu: 30,53 m2.
- Roczne koszty utrzymania budynku: 10 828 zł.
Pierwszym pomysłem było zbudowanie domu blisko działek znajomych. Ci jednak wcześniej zamieszkali w okolicy, w której ziemia jest droga, więc para rozpoczęła poszukiwania na terenie z tańszą.
Dom na wsi - najważniejsza jest lokalizacja!
Działka koniecznie miała znajdować się przy drodze ze statusem gminnej, a nie prywatnej, bo Ada i Rafał starali się unikać dodatkowych obowiązków typu odśnieżanie i ewentualnych kwestii spornych z sąsiadami (zdarzają się często, np. w momencie układania przyłączy).
Zainteresowali się miejscowościami w sąsiedztwie trasy szybkiego ruchu, której budowa planowo miała zakończyć się w 2019 r. (powstanie nieco później, ale na pewno będzie). Większość oglądanych parceli miała jednak za małą powierzchnię i zbyt wysoką cenę, przy tym na ogół leżała przy prywatnej drodze i w gęstej zabudowie jednorodzinnej.
Para nie poszła na żadne ustępstwa! Szukała dalej aż do momentu, kiedy Ada wypatrzyła w Internecie ogłoszenie o sprzedaży dużego terenu w korzystniejszej cenie. Wszystko się na nim nareszcie zgadzało, a najbardziej - świetna lokalizacja przy parku krajobrazowym, wielkość, luźna zabudowa, dogodny dojazd, cena.
- Marzyliśmy o dużej działce, ale nie wierzyliśmy, że będzie nas na taką stać, zważywszy twarde warunki, które stawialiśmy - opowiada Ada. - Ostrożnie ustaliliśmy powierzchnię na 1800 m2. Mieliśmy szczęście i obecnie mieszkamy na posesji prawie dwukrotnie większej. Swobodnie mieści dom, składzik ogrodniczy, duży warzywnik, trawnik. Dobrą zastaną rzeczą była sieć elektryczna poprowadzona w ziemi, co na zalesionym terenie jest nie do przecenienia. Był jeszcze dostęp do sieci wodociągowej.
Brakowało natomiast, i nadal brakuje, sieci kanalizacyjnej i gazowej. Mimo braku ważnych mediów, parcela jest wspaniała - cicha, na uboczu, rozległa. Gdybyśmy mieli jeszcze pieniądze, kupilibyśmy sąsiednią, żeby na pewno nadal rósł na niej las, a nie domy.
Dom na wsi w tradycyjnym stylu
Parze najbardziej podobają się domy z bali, bo mają swój styl i interesujący klimat. Nie zbudowała jednak w taki sposób własnego z kilku powodów - m.in. wysokiej ceny drewna (dobrej jakości) oraz konieczności konserwowania go podczas późniejszej eksploatacji. Prawdopodobnie ostatni w życiu rodzinny dom postawiła w mniej kłopotliwej technologii murów dwuwarstwowych, wykorzystując poryzowane pustaki ceramiczne i termoizolację ze styropianu, a do pokrycia dachu - solidną glazurowaną dachówkę ceramiczną.
Na zewnątrz i wewnątrz budynku wszystko ma styl tradycyjny, bo małżonkom zależało na harmonijnym połączeniu architektury z otoczeniem. Klasyczne są bryła przykryta dwuspadowym dachem, układ wnętrz, materiały wykończeniowe.
Według jakiego klucza wybierali gotowy projekt? Ada wolała budynek, w którym garaż znajduje się w tej samej bryle, co część mieszkalna oraz z gabinetem na parterze, ponieważ niekiedy pracuje w domu. Dla Rafała liczyła się spiżarnia przy kuchni i choćby mała piwnica. W wytypowanym projekcie nie przewidziano piwnicy, lecz zlecił wykonanie zagłębienia o gł. 60 cm pod klatką schodową. I to absolutnie mu wystarcza! Przeprowadził z żoną jeszcze inne pożyteczne zmiany.
- Architektka, która adaptowała projekt, podpowiedziała nam, że dom będzie się korzystniej prezentował, jeśli podniesiemy poziom 0 o 10 cm - mówi Rafał. - Zrobiliśmy, jak radziła. Oboje jesteśmy wysocy i nie lubimy niskich pomieszczeń, zatem na parterze podwyższyliśmy je z 2,60 do 2,90 m. To chyba najlepsza zmiana! W celu powiększenia strefy dziennej przesunęliśmy o 1,08 m boczną ścianę i teraz mamy więcej miejsca również w sypialniach na poddaszu. W strefie dziennej poszerzyliśmy okna i wyjście na taras, bo zależało nam na wnikaniu światła w głąb domu i otworzeniu widoków na zieleń. W dachu zamontowaliśmy większe okna, niż zaplanowano w projekcie. To wszystko razem dużo dało.
Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, że obszerniejsze przeszklenia to wzrost strat ciepła w zimie i nagrzewania się pomieszczeń w lecie. Dlatego kupiliśmy świetnie zaizolowane okna - mają sześciokomorowe ramy z PVC, 3 szyby i powłokę przeciwsłoneczną, która odbija nadmiar gorąca. Lubimy drewno, ale nie na oknach. Lepsze są ramy z tworzywa sztucznego nie wymagającego konserwacji.
Co jest ważne w domu na wsi? Spore zaplecze gospodarcze. Choć nasza kotłownia ma 10 m2 i już w projekcie została dostosowana do kotła na paliwa stałe, zaskoczył mnie rozmiar urządzenia na pelety. Tam, gdzie brak gazu, kotłownia musi być spora. Ada często pracuje w ogrodzie, więc nalegała na zamontowanie tu jeszcze zlewu do mycia rąk. Małe udogodnienia tak naprawdę tworzą wygodny dom.
Kiedy nie ma dostępu do sieci z gazem i kanalizacyjnej
Właściciele równie rozsądnie, jak do wybierania działki, podeszli do zaplanowania systemu grzewczego.
- Zdecydowaliśmy się ogrzewać dom kotłem na pelety, bo to paliwo jest wygodniejsze od groszku węglowego i nie wywołuje samozapłonów - mówią. - Jednak szybko pojawiło się pytanie, czym będziemy podgrzewać wodę użytkową w zasobniku o poj. 250 l w okresie od maja do października, kiedy wyłączymy kocioł. Najlepsza okazała się powietrzna pompa ciepła typu powietrze/woda. W ten sposób rozwiązaliśmy problem bez rozkopywania działki, tanio i ekologicznie. Urządzenie z montażem kosztowało 8500 zł, czyli nie było bardzo drogie, a dało nam wygodę i niskie koszty podgrzewania wody. Nie musimy w lecie palić w kotle i na pół roku zapominamy, że w domu jest kotłownia.
Na początku, kiedy monter zapytał, czy chcemy wykorzystywać pompę do chłodzenia pomieszczeń, zignorowaliśmy temat. Teraz już wiemy, że chłodzenie przyda się w piwniczce i głównej sypialni na niekiedy gorącym poddaszu. Żałujemy, że tego nie zrobiliśmy w trakcie budowy. Na parterze, czyli tam gdzie przebywają nasze zwierzaki i przyjmujemy gości, celowo założyliśmy ogrzewanie podłogowe i gres. Na poddaszu chcieliśmy mieć podłogi ze szczotkowanych desek dębowych, dlatego tam mamy tylko grzejniki na ścianach.
Dobrym źródłem ciepła w okresach przejściowych jest wkład kominkowy w salonie. Specjalnie poprowadziliśmy od niego rury DGP do holu na poddaszu i do jednej sypialni, żeby lepiej spożytkować ciepło. Nie "poszliśmy" w przydomową oczyszczalnię ścieków, bo liczymy na powstanie sieci kanalizacji zbiorczej.
Budowa domu na wsi
- Nie ma fachowców od wszystkiego! Murarz to murarz, dekarz to dekarz itd. Nie wierzymy w uniwersalne złote rączki, dlatego po kolei wynajmowaliśmy potrzebnych specjalistów, zawsze sprawdzając ich poprzednie realizacje. Woleliśmy tych z najbliższej okolicy, żeby byli blisko na wypadek poprawek. Spisywaliśmy z nimi ramowe umowy, każda strona powinna czuć się bezpiecznie. Radzimy koniecznie wziąć dobrych fachowców zwłaszcza na etapie wykonywania wylewek oraz tynków. Jeśli wylewki są krzywe, pojawiają się trudności i dodatkowe koszty podczas wykańczania posadzek itp.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
- Budowa szamba - 2300 zł.
- Kocioł grzewczy na pelety - 14 000 zł.
- Kominek z obudową i DGP - 10 700 zł.
Koszty, gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji?
Utrzymanie domu rocznie kosztuje 10 828 zł.
Właściciele zużywają peletów za 4000 zł, drewna do kominka za 600 zł, wody z wodociągu za 580 zł.
Opłaty za elektryczność nie przekraczają 2100 zł, a za usługę wywozu segregowanych śmieci - 200 zł. Usługa wywozu ścieków z szamba (8 razy w roku, każdorazowo za 210 zł) to łącznie wydatek 1680 zł.
Inne opłaty: monitoring 588 zł, ubezpieczenie domu 500 zł, podatek od nieruchomości 580 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
- Wszystkie naniesione zmiany w projekcie są udane. Szczególnie jednak sprawdza się brak odgradzającego strych stropu nad klatką schodową oraz zamontowanie okna dachowego, oświetlającego schody z góry. Warto mieć spiżarnię, odpowiednio dużą kotłownię, stryszek, choćby małą piwniczkę (nasza ma 3 m2, a jest bardzo przydatna). Jej głębokość wynikała z wysokości wód podskórnych. Ze względu na nią i pompę ciepła - na początku rozważaliśmy zastosowanie modelu gruntowego - przed budową domu zamówiliśmy badanie geotechniczne. Dobrze jest wiedzieć, na jakim podłożu stanie dom!
- We współczesnych budynkach jednorodzinnych potrzeba naprawdę dobrze rozplanowanej elektryki. Tu nie warto oszczędzać! Mamy dużo punktów elektrycznych, bo zależało nam na możliwości dodania sprzętu. Wyjątkowo ważne są punkty elektryczne w kuchni i w łazienkach. Mamy również obwód z gniazdem do agregatu prądotwórczego. System grzewczy i alarmowy zabezpieczyliśmy mocnym zasilaczem awaryjnym UPS.
- Ciśnienie w naszej instalacji wodociągowej jest tak wysokie, że założyliśmy stabilizator ciśnienia. Pomógł!
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz