Ważne, by stwarzało komfortowe warunki dla różnych form wypoczynku. Ale także – by podkreślało styl wnętrza, budowało klimat, wydobywało urodę poszczególnych planów i przedmiotów: mebli, dekoracyjnych tkanin i salonowych ozdób.
(fot. Paulmann)
Światło to jeden z głównych składników twórczej kreacji przestrzeni. Czym byłaby najpiękniejsza aranżacja bez odpowiedniej iluminacji? Dlatego sposób oświetlenia strefy dziennej powinniśmy wybrać i dopracować już na etapie projektowania domu; wtedy jest czas na niebanalne efektowne pomysły. Światło liniowe i płaszczyznowe, wylewające się zza załamań i gzymsów ścian czy uskoków sufitu.
Kolorowe plany świetlne. Zabawa światłocieniem. Integracja oświetlenia z domowym systemem audio. To także moment na decyzje bardziej prozaiczne: dobór właściwej liczby punktów świetlnych czy rozmieszczenie gniazdek w zgodzie z ergonomią i bez kolizji z umeblowaniem. Dzięki przemyślanej koncepcji będziemy mieli w domu „teatr na pstryknięcie”.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Wnętrza 2010”