Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom - Wnętrza 2010

Kominki, piece, kozy

Dom bez niego? Istnieje, ale czy żyje... Palenisko przyciąga ciepłem, blaskiem płomieni, odgłosami trzaskających iskier. Rozwibrowany żar jest jak tętno domowego organizmu.

Kominki, piece, kozy
(fot. TiM Kominki)
Dla wielu z nas pytanie, czy warto mieć w domu kominek, jest pytaniem retorycznym – własne domowe ognisko to przedmiot powszechnych marzeń. Postrzegane jako symbol jedności wspólnoty i miejsce koncentracji życia rodzinnego, dzięki nowoczesnym technologiom zyskuje też na znaczeniu jako alternatywne źródło ciepła. Dlatego kominek ma dziś uzasadnienie estetyczne, społeczne i funkcjonalne. Szukając dla niego najodpowiedniejszego miejsca, warto wszystkie te kryteria na równi wziąć pod uwagę.

 

Jedno jest pewne: lubi być w centrum zainteresowania domowników. Przy ogniu miło spędzać niespieszne godziny, dlatego salon będzie dla kominka doskonałym miejscem pod warunkiem, że to tam najczęściej biesiadujemy i wypoczywamy. Nie stwarzajmy mu konkurencji w postaci umieszczonego po sąsiedzku telewizora; niechaj każdy z elementów ma własny autonomiczny obszar.

 

Jeśli domowe przyjęcia i rodzinne dyskusje chętniej odbywamy w jadalni, lepszym pomysłem będzie palenisko na granicy stref jadalnianej i dziennej, otwarte na obie strony. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by umieścić kominek w gabinecie; jeżeli pokój graniczy z salonem, warto pokusić się o zakup wkładu dwustronnego i ukryć go wraz z przewodem dymowym w ścianie dzielącej oba pomieszczenia. A przeszklone palenisko łączące sypialnię z luksusową łazienką? Czemu nie!

 

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Wnętrza 2010”

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!