SALONOWE INKLINACJE
Kuchnię już dawno przestaliśmy traktować jako domowe zaplecze gospodarcze. Teraz jest pełnoprawną częścią domu, nierzadko nobilitowaną, bo to ona właśnie jest ulubionym miejscem spotkań z rodziną i znajomymi. Naturalne staje się więc, że wiele typowo salonowych elementów dekoracyjnych i wykończeniowych trafia do kuchni.
Dlatego też ściany i podłogi tradycyjnie wykładamy płytkami, ale sięgamy też po kamień naturalny, drewno, tapety, farby czy korek. Mimo tego bogactwa, najczęściej wybieraną okładziną ścienną w kuchni okazują się tradycyjnie płytki ceramiczne. Co one mają w sobie? Przede wszystkim nie można odmówić im urody i różnorodności. Projektanci starają się bowiem ciągle zaskakiwać nas wzorami i fakturami. Eksperymentują również z formatem i kształtem, a my możemy przebierać w ofercie – poczynając od mozaik o kostkach 3 x 3 cm, naklejanych na wygodne w układaniu siatki, poprzez tradycyjne kafelki 10 x 10 cm i 20 x 20 cm, a kończąc na płytkach dużych, np. 30 x 60 cm.
Istnieją też formaty większe, ale trudno je polecać na wąską przestrzeń między blatem a górną linią szafek. Tu sprawdzają się mniejsze płytki oraz mozaiki. Jeśli nie boimy się, że z czasem kuchnia zapełni się mnóstwem drobiazgów, można urozmaicić monotonię jednobarwnych kafelków dekorami. Mogą to być pojedyncze płytki, ale także całe, kilkuelementowe motywy dekoracyjne.
fot. EURO-CERAMIKA