URZĄDZANIE „OD KUCHNI”
Z doświadczeń własnych i znajomych wiemy, że to kuchnia najszybciej domaga się remontu, zwykle już po kilku latach eksploatacji domu, gdyż jest miejscem narażonym na działanie największej liczby negatywnych czynników. Obok grającej pierwsze skrzypce wilgoci, grożą jej tłuste opary i osady, a także intensywniejsza niż w innych pomieszczeniach eksploatacja. Dlatego kuchenne ściany i sufit jako pierwsze wymagają odświeżenia, a kuchenna podłoga – renowacji lub wymiany. Jednak dziś można swoją kuchnię przeciw tym zagrożeniom skutecznie uzbroić. Wybór materiałów i systemów wykończeniowych, które oprą się niszczącemu działaniu gorącej pary wodnej, tłuszczów, kwasów, a także spadających pokrywek i noży, jest wyjątkowo bogaty, a ich atrakcyjność pozwala zapomnieć o użytkowym przeznaczeniu.
Znajdziemy więc nienasiąkliwy kamień i trudno zapalne forniry, szkło, na którym nie zostają odciski palców i laminaty odporne niczym stal. Dzięki nowym technologiom, możemy też zaszaleć w dziedzinie estetyki. Warto, zwłaszcza jeżeli nasza kuchnia jest częścią strefy dziennej! Ściany i podłoga mogą stać się wówczas elementem wystroju salonu lub wyróżnić miejsce przyrządzania posiłków jako strefę wspólną, ale jednak odrębną.
A jak szaleć ze smakiem? Nie łączmy wzorów – w kuchni zwykle i tak mamy do czynienia z natłokiem detali. Do wzorzystej ściany dobierzmy jednolitą podłogę i meble. Możemy za to mieszać faktury: jeśli fronty szafek są matowe, uzupełnijmy je podświetlaną szybą lub opalizującą mozaiką. Takie zabiegi przynoszą zwykle zaskakująco atrakcyjne efekty.
fot. HTH
