Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 03/2006

Kotły stałopalne - reaktywacja

Ekologiczny, opłacalny, prosty w użytkowaniu – jeszcze kilka lat temu nikt nie opisałby w ten sposób kotła na paliwo stałe. Dziś może być on tak nowoczesny, jak gazowy, chociaż nadal wymaga oddzielnej kotłowni i uzupełniania paliwa co kilka dni. Na początku był kocioł na węgiel, drewno, trociny. Użytkowanie go, dostarczanie i...

Ekologiczny, opłacalny, prosty w użytkowaniu – jeszcze kilka lat temu nikt nie opisałby w ten sposób kotła na paliwo stałe. Dziś może być on tak nowoczesny, jak gazowy, chociaż nadal wymaga oddzielnej kotłowni i uzupełniania paliwa co kilka dni.

 

Na początku był kocioł na węgiel, drewno, trociny. Użytkowanie go, dostarczanie i przechowywanie paliwa, było bardzo niewygodne i brudzące. Dlatego tam, gdzie pojawiał się gazociąg, ludzie zmieniali ogrzewanie na gaz. A na terenach, do których sieć nie dotarła, decydowano się na ogrzewanie gazem płynnym, olejem lub energią elektryczną. Niestety paliwa te okazały się znacznie droższe od stałych i, z wyjątkiem prądu, kłopotliwe w przechowywaniu. Dziś do łask powracają kotły stałopalne. Stereotyp o brudnej kotłowni i męczącym paleniu odchodzi w zapomnienie. Paliwa stałe są najtańsze, a kotły coraz nowocześniejsze, energooszczędne i ekologiczne. Mogą zużywać mniej paliwa od kotłów sprzed 10 lat, emitować do atmosfery mniej szkodliwych substancji i osiągać sprawność 88 proc., co jest wartością porównywalną z kotłami gazowymi i olejowymi.

 

Zacznijmy od paliwa

 

Decydując się na ogrzewanie domu paliwem stałym najpierw musimy określić jego rodzaj. Od tej decyzji zależy, jaki kocioł kupimy, gdzie będziemy się zaopatrywać i magazynować opał, a także jakie będą koszty wykonania instalacji i późniejszej jej eksploatacji. Wielu producentów nowoczesnych kotłów dostosowuje je do jednego, konkretnego rodzaju paliwa. Można w nich wprawdzie użyć opału zastępczego, ale powoduje to obniżenie sprawności kotła. Warto wiedzieć, że nie każdy rodzaj paliwa można spalać w kotle z automatycznym podajnikiem, a jest to urządzenie coraz bardziej pożądane przez użytkowników. Nie bez znaczenia jest także miejsce magazynowania opału. O ile węgiel można przechowywać w prawie każdych warunkach, to drewno, słoma czy brykiety wymagają pomieszczenia zadaszonego i suchego. Drewno o zwiększonej wilgotności ma mniejszą wartość energetyczną – niepotrzebnie podwyższa koszty ogrzewania. Coraz częściej decydujemy się na zakup pelet lub brykietu. Pelety otrzymywane są przez sprasowanie trocin pod wysokim ciśnieniem. Brykiety powstają z trocin tartacznych, wiórów i rozdrobnionych odpadów suchego drewna. Zaletą tych opałów jest łatwość magazynowania – są drobne, składując je można maksymalnie wykorzystać przestrzeń. Dodatkowo są odporniejsze na działanie wilgoci, czyste, ekonomiczne i można je kupić w workach. Tanim sposobem na ogrzanie domu jest wykorzystanie słomy. Podczas zbiorów jest ona od razu zwijana w baloty. Bardzo ważne, żeby słoma przeznaczona do spalania była dobrze wysuszona. Jej wilgotność nie może przekroczyć 20 proc. – inaczej spali się tylko częściowo, a jej wartość energetyczna spadnie nawet o 50 proc.

Spalanie dolne czy górne?

 

Kotły z górnym spalaniem są tanie. Produkują je zarówno znane firmy, jak i małe zakłady rzemieślnicze. To proste urządzenia, w których komora zasypowa (miejsce, gdzie wsypujemy paliwo) połączona jest z komorą spalania (miejsce spalania paliwa). Dzięki temu proces przebiega bardzo szybko – całe paliwo przechodzi w żar – przez co kocioł łatwo osiąga dużą moc cieplną. Temperatura powstających spalin jest wysoka, ale po ponownym załadowaniu paliwa zmieniają się: grubość warstwy żaru i moc cieplna, co powoduje chwilowe obniżenie sprawności urządzenia. Kotły z górnym spalaniem mają stały ruszt oraz jeden lub kilka ciągów spalania. Ciągi są to kanały w wymienniku ciepła, przez które przechodzą spaliny – im więcej ciągów, tym lepszy odzysk ciepła ze spalin i wyższa sprawność kotła. Urządzenia te są dość kłopotliwe w obsłudze, ponieważ wymagają częstego dokładania opału, usuwania popiołu co kilka dni, czyszczenia wymiennika i kanałów spalinowych. Ich zaletą jest wyjątkowo przystępna cena – są to najtańsze kotły na rynku.
W kotłach z dolnym spalaniem komora zasypowa i komora spalania są rozdzielone. Dzięki temu paliwo spala się stopniowo, a płomień obejmuje tylko tę jego część, która znajduje się w komorze. Poprzez utrzymanie stałej wielkości warstwy żaru, wydajność spalania nie zmienia się podczas uzupełniania paliwa. Tego rodzaju kotły emitują do atmosfery mniej zanieczyszczeń. Niższa jest też temperatura spalin – przez co tracimy mniej wytworzonego ciepła, a komin nie jest tak bardzo narażony na niszczenie. Mają one stały, ruchomy (łatwiej się czyści) lub wodny (najszybciej podgrzewa wodę) ruszt oraz minimum dwa ciągi spalania. Ich sprawność wynosi nawet 80 proc., a jest uzależniona głównie od rodzaju i jakości użytego paliwa. W porównaniu z kotłami z górnym spalaniem, kotły z dolnym spalaniem mają znacznie wyższą sprawność i dokładniej spalają załadowane paliwo, przez co starcza ono na dłużej. Moc kotła można regulować ilością powietrza doprowadzanego do komory spalania. W lepszych urządzeniach powietrze może być rozprowadzane przy pomocy wentylatora – takie rozwiązanie zapewnia równomierne spalanie. Nowocześniejsze kotły są droższe, ale różnica w cenie zwraca się najczęściej po kilku sezonach grzewczych. W dobrze dobranym kotle jednorazowy zasyp może wystarczyć nawet na 15 godzin.

 

Automatyczny podajnik?

 

Podajnik paliwa zapewnia większą wydajność oraz łatwiejszą i wygodniejszą obsługę. Takie rozwiązanie jest możliwe jedynie w przypadku niektórych paliw, jak węgiel kamienny sortymentu groszek, pelety lub brykiet. Opał umieszczamy w zasobniku, z którego, za pomocą automatycznego podajnika, paliwo dostarczane jest do kotła. W zasobniku zmieści się nawet 400 l paliwa, co pozwala na bezobsługową pracę kotła do 4-5 dni. Obsługa kotła z podajnikiem ogranicza się do jego uruchomienia, usuwania popiołu, czyszczenia oraz ładowania paliwa. Kotły z podajnikiem to jedne z najnowocześniejszych kotłów – wyposażone są w sterowanie i termostaty pokojowe, sterownik pomp c.o. oraz termostat zapewniający regulację procesu spalania. Bezpieczeństwo zapewniają m.in.: bezpiecznik odcinający dopływ prądu do wentylatora dostarczającego powietrze do kotła, system zabezpieczający przed cofaniem się płomienia, czujnik temperatury. Kotły z podajnikiem najczęściej wyposażone są w palniki retortowe – spaleniu ulega określona ilość paliwa, niezbędna do uzyskania temperatury ustawionej na kotle. Jest to palnik samoczyszczący, w którym popiół spada do popielnika – wybieramy go co kilka dni. Główną wadą kotłów z podajnikiem jest ich wyższa cena. Kotły z podajnikiem osiągają sprawność ok. 88 proc.

Anna Olszewska-Krysztofiak, Aneta Demianowicz

Ciąg dalszy artykułu w formacie pdf:


Pobierz wersję pdf: Kotły stałopalne - reaktywacja
Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!