(fot. Fakro) |
Efekt nieskutecznej wentylacji to nie tylko dobrze wszystkim znane uczucie duszności i zaduch. U domowników może pojawić się także wiele objawów, których związku z wentylacją się nie domyślimy – uczucie ciągłego zmęczenia, bóle głowy, podrażnienie spojówek i skóry. „Poszkodowany” będzie też sam budynek – dojdzie do trwałego zawilgocenia jego konstrukcji, co prowadzi do rozwoju grzybów pleśniowych.
Gdzie dostarczyć, skąd usunąć?
Instalacje wentylacyjne zwykle projektuje się tak, by powietrze było do jednych pomieszczeń dostarczane, a z innych tylko usuwane. Zapewniając swobodny przepływ pomiędzy nimi, uzyskujemy wymianę powietrza w całym domu. Polskie przepisy budowlane określają minimalną ilość powietrza, która musi być usuwana z niektórych pomieszczeń:- z kuchni z kuchenką:
– gazową – 70 m3/h;
– elektryczną – 50 m3/h;
- z łazienki – 50 m3/h;
- z oddzielnego WC – 30 m3/h;
- z pomieszczeń pomocniczych bez okna (garderoba, spiżarnia itp.) – 15 m3/h;
- z pokoi mieszkalnych, które oddzielają od kuchni lub łazienki więcej niż dwie pary drzwi (albo znajdują się na innej kondygnacji) – 30 m3/h.
Jarosław Antkiewicz
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 10/2012