Jak ocieplić ściany metodą lekką suchą?
Wykorzystujemy półtwarde (lub twarde) płyty wełny mineralnej, których w tej metodzie nie trzeba kotwić. Tym sposobem da się ocieplać wszelkie ściany (stare i nowe, murowane, drewniane...), przy każdej pogodzie (pod warunkiem zabezpieczenia wełny przed deszczem).
Ocieplenie ścian metodą lekką suchą - schemat budowy
Ocieplamy ściany wełną metodą lekką suchą - krok po kroku
KROK 1) Ruszt konstrukcyjny robi się z dobrze wysuszonych i zaimpregnowanych listew sosnowych bądź świerkowych o szerokości 4-5 cm i grubości równej połowie grubości ocieplenia (np. 7,5 cm). (fot. Eko Drewno)
KROK 2) Listwy należy umieścić w rozstawie, który umożliwi układanie wełny na lekki wcisk, bez przycinania i sztukowania. Jeśli wełna ma szerokość 50 cm, odstęp między krawędziami łat powinien wynosić 49 cm. (fot. Rockwool)
KROK 3) Ocieplenie mocujemy w dwóch prostopadłych warstwach. Jego grubość powinna wynosić 15-20 cm. Wełnę układamy tak, aby łączenia płyt w kolejnych rzędach i warstwach się nie pokrywały. (fot. Eko Drewno)
KROK 4) Na ociepleniu mocujemy, z 5-10 cm zapasem, paroprzepuszczalną folię wiatrochronną, co zapobiegnie zawilgoceniu izolacji i jej pyleniu. Folię przyczepiamy do listew zszywkami, zakłady uszczelniamy taśmą samoprzylepną. (fot. Rockwool)
KROK 5) Do rusztu, na wiatroizolacji, mocujemy pionowo, w rozstawie 50-60 cm, listwy lub deski o grubości 2-3 cm. Do nich przytwierdzimy elewację. Między nią a wiatroizolacją powstaje szczelina wentylacyjna, która umożliwi osuszanie ocieplenia i wewnętrznej strony okładziny elewacyjnej. (fot. Rockwool)
KROK 6) Wlot i wylot szczeliny zasłaniamy metalową siatką, chroniącą przed gryzoniami. (fot. Rockwool)
KROK 7) Elewację robi się z sidingu winylowego lub desek. Siding jest tani i dobrze sprawdza się jako materiał fasadowy, ale w Polsce nie zdobył większej popularności. Deski lepiej wpisują się w nasz krajobraz, lecz co kilka lat trzeba je konserwować. (fot. Eko Drewno)
Zobacz, jak montować ocieplenie i elewację w metodzie lekkiej suchej
Redaktor: Janusz Werner
Dodaj komentarz